Trener <a class="db-object" title="Carlo Ancelotti" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-carlo-ancelotti,sppi,2346" data-id="2346" data-type="p">Carlo Ancelotti</a> postanowił dać odpocząć kilku ważnym zawodnikom. W kadrze meczowej nie znaleźli się w ogóle między innymi <a class="db-object" title="Thibaut Courtois" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-thibaut-courtois,sppi,1921" data-id="1921" data-type="p">Thibaut Courtois</a>, <a class="db-object" title="Dani Carvajal" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dani-carvajal,sppi,2113" data-id="2113" data-type="p">Dani Carvajal</a>, <a class="db-object" title="Toni Kroos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-toni-kroos,sppi,2177" data-id="2177" data-type="p">Toni Kroos</a>, <a class="db-object" title="Luka Modrić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-luka-modric,sppi,2005" data-id="2005" data-type="p">Luka Modrić</a> czy <a class="db-object" title="Karim Benzema" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-karim-benzema,sppi,2245" data-id="2245" data-type="p">Karim Benzema</a>, a na ławce rezerwowych spotkanie rozpoczęli <a class="db-object" title="Federico Valverde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-federico-valverde,sppi,2776" data-id="2776" data-type="p">Federico Valverde</a> i <a class="db-object" title="Antonio Rudiger" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-antonio-rudiger,sppi,2249" data-id="2249" data-type="p">Antonio Ruediger. </a>Poza tym szkoleniowiec zabrał ze sobą także kilku młodych graczy, którzy na co dzień grają w rezerwach lub drużynach juniorskich. W zespole <a class="db-object" title="Cacereno" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-cacereno,spti,4969" data-id="4969" data-type="t">Cacereno</a> - co zrozumiałe - nie było mowy o oszczędzaniu kogokolwiek. Wszyscy piłkarze, których do dyspozycji miał trener Julio Cobos Moreno, wręcz palili się do gry. W lokalnych mediach dało się wyczytać, że starcie z <a class="db-object" title="Real Madryt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-madryt,spti,3391" data-id="3391" data-type="t">"Królewskimi"</a> to prawdziwe święto dla miasta i regionu, nie wspominając o samym klubie i jego pracownikach. Puchar Króla: Real Madryt męczył się z czwartoligowcem Spotkanie toczyło się na Estadio Principe Felipe, na którym stan murawy znacząco odbiegał od standardów, do których przyzwyczajeni są zawodnicy Realu. Nikt w obozie czwartoligowca nie ukrywał, że to właśnie płyta ma być jednym z atutów kopciuszka. Początek spotkania zdawał się potwierdzać te przewidywania - faworyci nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu, a nierówna trawa nie pozwalała im zaprezentować technicznej przewagi. Co prawda w pierwszym kwadransie do siatki trafił <a class="db-object" title="Lucas Vazquez" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lucas-vazquez,sppi,2489" data-id="2489" data-type="p">Lucas Vazquez</a>, ale sędzia słusznie zauważył pozycję spaloną. Kolejne minuty upływały, tymczasem madrytczycy wciąż nie potrafili narzucić swoich warunków. Można wręcz napisać, że momentami stroną dominującą był zespół z czwartego poziomu rozgrywkowego. Gospodarze prezentowali dość proste, ale jednocześnie całkiem skuteczne rozwiązania. "Los Blancos" chcieli z kolei pokazać to, do czego przyzwyczaili swoich kibiców, ale z uwagi na panujące warunki niekoniecznie dobrze im to wychodziło. Rodrygo zakończył męczarnie Realu Madryt Już w przerwie Ancelotii, wyraźnie niezadowolony z tego, co widzi, postanowił przeprowadzić dwie zmiany. Antonio Ruediger zastąpił <a class="db-object" title="Eder Militao" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-eder-militao,sppi,2803" data-id="2803" data-type="p">Edera Militao</a>, a Federico Valverde zajął miejsce <a class="db-object" title="Aurelien Tchouameni" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-aurelien-tchouameni,sppi,1862" data-id="1862" data-type="p">Aureliena Tchouameniego</a>. Obraz gry pozostawał jednak taki sam - Realowi brakowało pomysłu, sposobu i tempa. Gospodarze nakręcali się natomiast każdą udaną akcją i zyskiwali coraz więcej pewności siebie. Madrytczycy starali się zaskoczyć przeciwników prostopadłymi podaniami. Kilka z nich dotarło do atakujących Realu, ale za każdym razem arbiter odgwizdywał spalonego. Męczarnie gości zakończyły się w 69. minucie. <a class="db-object" title="Rodrygo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-rodrygo,sppi,2886" data-id="2886" data-type="p">Rodrygo </a>zdecydował się na indywidualną akcję, którą zakończył znakomitym strzałem w kierunku dalszego słupka. Bramkarz nie zdołał odbić piłki i ta zatrzepotała w siatce. Po wyjściu na prowadzenie madrytczycy uspokoili grę i do końcowego gwizdka kontrolowali przebieg wydarzeń. Z gospodarzy wyraźnie uleciały natomiast siły i nie zdołali oni na poważnie nastraszyć faworytów. Nie bez problemów, ale ostatecznie Real awansował do kolejnej rundy. Jakub Żelepień, Interia