Pierwsza transferowa saga z Zielińskim w roli głównej miała miejsce przy okazji ostatniego okienka transferowego. Polak był przymierzany do klubów z Arabii Saudyjskiej i w pewnym momencie wszystko wskazywało na to, że jedną nogą jest już poza Europą. Transfer był już praktycznie zaklepany, gdy niemal w ostatnim monecie Zieliński zmienił zdanie - nieoficjalnie mówiło się, że wpływ na jego decyzję miała jego rodzina, w tym żona, która nie chciała przenosić się do Arabii Saudyjskiej. Piłkarz został więc w Napoli, gdzie jeszcze bardziej ugruntował swój status klubowego bohatera. Neapolitańskie media prześcigały się w pochwałach dla naszego reprezentanta, pisząc o nim jako o "piłkarzu z niebieskim sercem" i przypominając, że jest wyjątkowo wierny drużynie, bo gra w jej barwach od 2016 roku. Obecnie temat ewentualnej zmiany barw przez Zielińskiego powraca jednak po raz kolejny. Nie jest tajemnicą, że Polak ma ważny kontrakt tylko do końca czerwca przyszłego roku, co oznacza, że już wkrótce może stać się wolnym zawodnikiem. Jak dotąd jego umowa z Napoli nie została przedłużona, a to podsyca spekulacje dotyczące przejścia piłkarza do innego klubu. Były sędzia nie ma żadnych wątpliwości. Chwali pomysł na piłkarską rewolucję Zieliński zagra w Juventusie lub Interze? Według dziennikarzy "Tuttosport" kończący się kontrakt Zielińskiego sprawia, że do transferowej ofensywy ruszają włoscy giganci - nasz reprezentant wyrobił sobie taką renomę w Serie A, że chciałyby go pozyskać najsilniejsze kluby. Polak znalazł się podobno na celowniku Juventusu Turyn i Interu Mediolan. Zdaniem "Tuttosport" oferty z Juventusu i Interu nie muszą być jedynymi, jakie otrzyma Zieliński. Na tapet powinien wrócić temat przenosin do Arabii Saudyjskiej, tym bardziej, że sam Zieliński już po odrzuceniu wcześniejszych propozycji wypowiadał się, że nie mówi definitywnego "nie" dla takiego transferu. Ważą się losy Polaków w barażach. Jedna wielka niewiadoma "As Sportu 2023". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu