Wielkie emocje w Seattle. Dramat Macieja Skorży. Gol przewrotką w 78. minucie

W drugiej kolejce Klubowych Mistrzostw Świata doszło do najbardziej polskiego starcia w trakcie tej imprezy. Jako formalni gospodarze występował Inter Mediolan, a od pierwszych minut zagrał Nicola Zalewski. Gośćmi z kolei była Urawa Red Diamonds prowadzona przez Macieja Skorżę. Przed długi czas to właśnie zespół z Japonii prowadził 1:0. W 78. minucie Inter w końcu znalazł drogę do siatki po znakomitym strzale przewrotką Lautaro, a kilkanaście minut później Inter dołożył drugiego gola i przypieczętował wygraną 2:1.

Maciej SkorżaSteph ChambersGetty Images

Polska na Klubowych Mistrzostwach Świata w USA nie ma tak wielu akcentów, jak moglibyśmy sobie wyobrazić. Tym zdecydowanie najbardziej wyraźnym zdaje się być z pewnością Urawa Red Diamonds, która prowadzona jest przez Macieja Skorżę, łączonego z prowadzeniem reprezentacji Polski.

"Orły Nawałki" zaskoczone. Niespodziewany cios. Brazylijczyk strzelił w koszulce Polaka

Oprócz tego tym klubem, na który trzeba było od początku patrzeć był oczywiście Inter Mediolan. W kadrze finalisty Ligi Mistrzów na turniej w USA znalazło się bowiem dwóch reprezentantów Polski, a więc Nicola Zalewski i Piotr Zieliński. Już pierwsze spotkania imprezy pokazały, że faworyci muszą mieć się na baczności, bo niespodzianek mieliśmy sporo.

Skorża zaskoczył Inter Mediolan. Urawa postawiła się faworytowi

W drugiej kolejce fazy grupowej na stadionie Seattle mierzyły się ze sobą właśnie Inter oraz Urawa, a w wyjściowym składzie zespołu z Mediolanu znalazło się miejsce dla Zalewskiego. Do tego spotkanie Inter przystępował z jednym punktem za remis w pierwszej kolejce, Urawa zaś bez choćby jednego zdobytego oczka.

Burza w Hiszpanii. FC Barcelona sprowadziła Szczęsnemu rywala i zaczęło się piekło

Faworytem tej sobotniej rywalizacji była rzecz jasna ekipa Interu. Przyjezdni z Włoch szybko przekonali się jednak, że nie będzie to dla nich przyjemne 90 minut. Choć to Inter dość wyraźnie dominował w całej pierwszej połowie, to tak naprawdę nic z tej optycznej przewagi nie wynikało. Urawa wyszła z kilkoma kontrami, a jedna z nich okazała się zabójcza. W polu karnym Interu doskonale zachował się Kaneko, który dograł perfekcyjnie do Watanabe, a ten pokonał stojącego między słupkami Sommera płaskim strzałem po ziemi.

Niestety na drugą połowę Nicola Zalewski nie wyszedł, mimo że w tej pierwszej z pewnością po stronie Interu widzieliśmy gorszych piłkarzy. Po zmianie stron obraz meczu się nie zmieniał. Inter dominował, ale niewiele z tego wynikało. W końcu pomógł stały fragment gry, a konkretnie rzut rożny w 78. minucie. W pole karne dośrodkował Nicolo Barella, a znakomicie przewrotką uderzył Lautaro Martinez i piłka zatrzepotała w siatce bramki Urawy.

W końcówce Inter był w stanie przypieczętować swoją optyczną przewagę i w doliczonym czasie gry Carboni na tyle dobrze dołożył stopę, że futbolówka po raz drugi zatrzepotała w siatce. Skorża w 78. minucie był najszczęśliwszy na świecie, a po końcowym gwizdku kompletnie posmutniał, bo urwanie punktów europejskiemu gigantowi było o krok.

Klubowe Mistrzostwa Świata