Reprezentacja Polski do lat 17 jest jednym z tych roczników naszych kadr młodzieżowych, który daje zdecydowanie największe nadzieje na dobrą grę w piłkę w przyszłości. Drużyna, która dowodzona przez Marcina Włodarskiego potrafi połączyć atrakcyjny, ofensywny futbol z wynikami, które pozwalają mieć nadzieję na lepszą przyszłość dla kibiców Biało-Czerwonych. Reprezentant Polski ma problemy w angielskim gigancie? Kolega zabrał głos Zespół do lat 17 jechał na mistrzostwa Europy w tym roku, aby pokazać, że Polska też potrafi dobrze grać w piłkę bez nadmiernego pragmatyzmu, a dodatkowo także osiągać dobre rezultaty. Po tym turnieju trudno mieć wobec tego wątpliwości. Biało-Czerwoni zaprezentowali się ze świetnej strony, dawali kibicom rozrywkę, a dodatkowo awansowali do półfinału. Dzięki temu zagwarantowali sobie udział w światowym czempionacie w Indonezji. Kolejny sukces kadry do lat 17 Kolejnym turniejem dla naszej kadry był rozgrywany w Polsce Puchar Syrenki. W tym przypadku zestawienie personalne drużyny było zupełnie inne, a na czele drużyny stał trener Rafał Lasocki. Nie zmieniło to jednak nic, jeśli chodzi o mentalność i nastawienie zespołu. Najpierw drużyna Lasockiego pokonała wysoko walecznych rówieśników z Walii aż 7:2, potem nadszedł czas na zwycięstwo z Gruzją 4:2. Ważna decyzja ws. Lecha, klamka zapadła. Jest porozumienie, PZPN wydał zgodę W ostatnim meczu Biało-Czerwoni musieli stawić czoła Rumunom. Rozpoczęło się źle, bo już w 31. minucie goście wyszli na prowadzenie. Szybko jednak Polacy odrobili straty i do przerwy był remis 1:1. W drugą część spotkania lepiej weszła Polska, która dwie minuty po gwizdku sędziego wyszła na prowadzenie. Rywale zdołali odpowiedzieć, ale ostateczny cios zadał Dawid Mazurek w 68. minucie pojedynku i to drużyna Lasockiego sięgnęła po Puchar Syrenki. To pierwsze zwycięstwo naszej kadry w domowym turnieju do 2014 roku. Aby uświadomić sobie, jak wiele czasu minęło wystarczy wspomnieć kilka nazwisk, które wówczas występowały w drużynie. Można wymienić w tym gronie Krystiana Bielika, Mateusza Hołownię, Kamila Jóźwiaka czy Marcina Listkowskiego. Dziś największą gwiazdą jest Bielik, który w tamtym finale ze Szwecją ustrzelił dublet.