Pierwsze wzmianki na temat Michała Żuka pojawiły się w polskich mediach w 2018 roku. 9-latek już wtedy grał w drużynie ze swojego rocznika La Masli, słynnej szkółki FC Barcelona. Mały Polak zachwycał umiejętnościami rzadko spotykanymi w jego wieku. Od tej pory o Żuku było głośno już niemal rokrocznie, a do kibiców szybko dotarły informacje, że ma on jeszcze brata, młodszego o rok Miłosza. W 2022 roku Żukowie wrócili do Polski i ćwiczyli w Pogoni Szczecin. Czas pokazał, że był to jednak tylko epizod, gdyż obecnie, m.in. już po zdaniu egzaminu kończącego szkołę podstawową przez Michała, bracia ponownie trenują w Hiszpanii. I niewykluczone, że ich sportowa przyszłość będzie już związana właśnie z tym krajem - w drugiej połowie sierpnia starszy z chłopców otrzymał powołanie do hiszpańskiej kadry U-15, które zaskoczyło polskich kibiców. Michał Żuk zagra dla Hiszpanów? PZPN się nie kontaktuje Mariusz Żuk, tata obu zdolnych chłopców, wyjaśnił jednak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że rodzina wcale nie obraziła się na polski futbol. Kontakt ze strony PZPN był mało konkretny. Żukowie w przeszłości spotkali się m.in. z byłym selekcjonerem Paulo Sousą, prezesem Cezarym Kuleszą, byli też zapraszani na treningowy obóz. Temat gry w biało-czerwonej koszulce pozostawał jednak na boku. Ojciec chłopców zaznaczył również, że nie ma żalu do PZPN i z polską federacją chce utrzymywać dobre relacje. Zarazem dodał, że jedyne tegoroczne zaproszenie dla starszego z synów dotyczyło obozu Akademii Młodych Orłów, w dodatku tuż przed egzaminem ósmoklasisty. Żuk wybrał szkołę. Po powrocie Żuków do Hiszpanii także Miłosz, młodszy z nich, zaczął treningi w Barcelonie. Wcześniej, przed rocznym pobytem w Polsce, był związany z Gironą. Utalentowani bracia z Polski wracają do Barcelony