Reprezentacja Argentyny do tegorocznej edycji Copa America podchodziła w roli bardzo wyraźnego faworyta do zwycięstwa. W końcu mówimy o zespole mistrzów świata, który na mundialu w Katarze zimą 2022 roku nie miał sobie równych. Drużyna prowadzona przez Lionela Scaloniego wówczas pokonała w finale po rzutach karnych Francuzów. Mecz był wielkim widowiskiem i z pewnością zostanie zapamiętany, jako jeden z najlepszych finałów mundiali w historii. Wielki debiut Kyliana Mbappe w Polsce. Francuz wysłał wiadomość, wspaniałe wieści Od tamtego momentu Argentyna traktowana jest oczywiście za najlepszą ekipę na świecie, co musi wiązać się także z wielkimi oczekiwaniami. Takie były przed Copa America, a z racji na słabą formę Brazylii, wzrosły jeszcze bardziej. Ostatecznie nie bez kłopotów, ale Argentyna wypełniła wolę ludu i turniej wygrała, choć potrzebowała do tego rzutów karnych w ćwierćfinale i dogrywki w finale. Wszystko ułożyło się jednak na tyle dobrze, że puchar powędrował w ręce Leo Messiego i spółki. Rasistowski skandal z udziałem Argentyny. Piosenka pod lupą Wszystko, co dobre, skończyło się dla Argentyńczyków wraz z wyjazdem ze stadionu i włączeniem transmisji na żywo na Instagramie Enzo Fernandeza. Oczywiście sama transmisja i roztańczony autokar pełny szczęśliwych piłkarzy "Albicelestes" nie jest niczym złym. Problem stanowi to, jak brzmiała piosenka, na którą zdecydowali się reprezentanci Argentyny. Niespodziewanie dotyczyła ona reprezentantów Francji, których w finale mundialu Argentyna pokonała. "Oni grają dla Francji, ale są z Angoli. Jego matka jest Nigeryjką. Jego ojciec jest Kameruńczykiem. W paszportach są jednak Francuzami" - tak brzmiały słowa, które słychać na nagraniu, które stało się bardzo popularne w internecie i pochodzi wprost z Instagrama Enzo Fernandeza. "Utwór" odnosi się oczywiście do afrykańskiego pochodzenia wielu francuskich piłkarzy i według zawodników "Trójkolorowych" ma charakter rasistowski. W związku z tym podjęte zostały oficjalne kroki. PZPN znów się ugiął, po spadku wciąż tak samo. A miał być już koniec "Komunikat prasowy Francuskiej Federacji Piłki Nożnej po komentarzach skierowanych pod adresem zawodników francuskiej drużyny. Prezydent Francuskiej Federacji Piłki Nożnej Philippe Diallo z całą stanowczością potępia niedopuszczalne rasistowskie i dyskryminujące uwagi, które padły pod adresem zawodników francuskiej drużyny podczas piosenki śpiewanej przez zawodników i kibiców drużyny argentyńskiej po jej zwycięstwie w Copa America i transmitowane w filmie w sieciach społecznościowych. W obliczu powagi tych szokujących uwag, sprzecznych z wartościami sportu i praw człowieka, prezydent FFF postanowił zwrócić się bezpośrednio do swojego argentyńskiego odpowiednika i FIFA oraz złożyć skargę prawną do odpowiedniego organu w związku z obraźliwymi rasowo i dyskryminującymi słowami" - czytamy w oficjalnym komunikacie Francuskiej Federacji Piłkarskiej. Francuskie "RMC Sport" donosi o wielkiej złości w szatni Chelsea, w której gra na co dzień Enzo Fernandez. Argentyńczyk ma w swoim zespole aż sześciu francuskich zawodników pochodzenia afrykańskiego. Jeden z nich ma nawet korzenie nigeryjskie, o których wspomniane jest w piosence. Mowa o młodym Lesley'u Ugochukwu.