W wyniku kontuzji Arkadiusz Milik traci całą drugą połowę 2024 roku. Czy powrót napastnika do Polski jest realną opcją? Głos w tej sprawie zabrał jego brat, a prywatnie dyrektor sportowy Górnika Zabrze. Mecz z Ukrainą rozpoczął kolejny koszmar Arkadiusza Milika Na początku czerwca reprezentacja Polski była w ostatniej fazie przygotowań do mistrzostw Europy. Michał Probierz chciał wykorzystać dwa sparingi - z Ukrainą i Turcją - by rozwiać ostatnie wątpliwości względem powołań na wielki turniej. Jednym z zawodników walczących o prawo do wyjazdu do Niemiec był Arkadiusz Milik. Selekcjoner wystawił go w podstawowym składzie na pierwszy ze sparingów, ale zdrowie znów spłatało napastnikowi bolesnego psikusa. Polak doznał urazu już w drugiej minucie i szybko stało się jasne, że o wyjeździe na Euro 2024 może tylko pomarzyć. To jednak nie był jedyny problem Milika. Kontuzja kolana okazała się bardzo poważna. Gdy wydawało się już, że 30-latek wreszcie wróci na boisko, musiał przejść drugą operację. Według ostatnich doniesień Łukasza Wiśniowskiego z portalu Meczyki.pl, napastnik liczy na powrót do gry w styczniu. Milik wróci do Polski?! "Nie jest to sci-fi" A przecież latem w Juventus FC doszło do małej rewolucji. Massimiliano Allegriego zastąpił Thiago Motta, a klub naciskał też na przewietrzenie szatni. Między innymi z tego względu rozwiązano kontrakt z Wojciechem Szczęsnym i sprowadzono Michele di Gregorio. Nie ulega wątpliwości, że nawet gdy Milik wróci do pełni zdrowia, nie będzie dla nowego trenera pierwszym wyborem. Chociaż Polaka wiąże umowa obowiązująca do połowy 2026 roku, jest duże prawdopodobieństwo, iż "Stara Dama" zechce sprzedać go wcześniej. Czy po licznych perturbacjach zdrowotnych Milik powinien już rozważać powrót do PKO BP Ekstraklasy? Temat ten został poruszony przez jego brata w rozmowie z portalem Goal.pl. Dodajmy, iż Łukasz Milik pełni rolę dyrektora sportowego w Górniku Zabrze. To właśnie w barwach Górnika Arkadiusz Milik zaprezentował się na dużej scenie. Napastnik przeniósł się tam w 2011 roku z Rozwoju Katowice i już jako nastolatek pokazywał wielki talent. Odważnie postawił na niego trener Adam Nawałka, dzięki czemu młodziutki napastnik szybko zbierał doświadczenie na poziomie Ekstraklasy, a zimą 2013 roku odszedł do Bayeru Leverkusen za 2,6 milionów euro.