Belgijska Jupiler League wkracza w decydującą fazę. Po 30. kolejkach sezonu zasadniczego 16 drużyn zostało podzielonych na trzy grupy. Najlepsze sześć zespołów trafiło do grupy mistrzowskiej, w której powalczą o tytuł. W ten weekend została rozegrana druga kolejka tej części rozgrywek, a bez wątpienia hitem kolejki był mecz Clubu Brugge z liderującym Anderlechtem Bruksela. W pierwszym składzie gospodarzy na to starcie wybiegł Michał Skóraś. Znakomity występ Michała Skórasia w hicie z Anderlechtem. Polak zaliczył dwie asysty Gospodarze szybko otworzyli wynik spotkanie i to przy udziale Michała Skórasia. Polak wykonywał rzut rożny i posłał dobre dośrodkowanie w pole karne, które wykorzystali jego koledzy. Piłkę zagraną na bliższy słupek głową do siatki skierował Brandon Mechele i było 1:0. Przy takim wyniku też obie ekipy zeszły do szatni. Po powrocie na boisko gospodarze podwyższyli prowadzenie i znów asystował Skóraś. Tym razem nasz skrzydłowy wziął udział w składnej akcji swojego zespołu. Gdy otrzymał piłkę wyłożył ją do Raphaela Onyediki, a ten zaskoczył bramkarza Anderlechtu płaskim strzałem z daleka. W 80. minucie reprezentant Polski opuścił plac gry, a potem padły jeszcze dwa gole, w tym jeszcze jeden Onyediki. Ostatecznie Club Brugge pokonał Anderlecht 3:1, a nasz pomocnik potwierdził, iż coraz lepiej radzi sobie po wyjeździe za granicę. Dzięki temu zwycięstwu zmniejszył stratę do liderującej drużyny z Brukseli do pięciu punktów i obecnie zajmuje czwartą lokatę w grupie mistrzowskiej, która premiowana jest grą w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Probierz na pewno dostrzeże grę Skórasia. Były piłkarz Lecha załapie się do kadry na Euro 2024? Skóraś wyraźnie coraz lepiej odnajduje się w realiach belgijskiej piłki. Pierwsze miesiące były dla niego bardzo trudne. W lidze do końca stycznia nie zapisał się na liście strzelców, ani też nie miał na koncie żadnej asysty. Dopiero 30 stycznia zaliczył pierwszą asystę w Jupiler League. Do tego czasu rzadko dostawał szanse w większym wymiarze czasowym. Zazwyczaj wchodził na około pięć minut lub siedział na ławce. Dłuższe występy zdarzały mu się bardzo sporadycznie. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Od początku marca 24-latek gra regularnie i łącznie we wszystkich rozgrywkach w 35 meczach ma uzbierane dwie bramki i osiem asyst. Progres na pewno zwróci uwagę Michała Probierza, który powołał Skórasia na swoje pierwsze zgrupowanie. Od tamtego czasu nie miał szans na zaproszenie od selekcjonera reprezentacji Polski ze względu na swoją sytuację w klubie. Bez wątpienia to może się w najbliższym czasie zmienić i kto wie, czy skrzydłowy nie wywalczy sobie miejsca w kadrze na Euro 2024. Do tej pory z "orzełkiem na piersi" zagrał siedmiokrotnie i zaliczył jedną asystę w przegranym 1:3 spotkaniu eliminacji do turnieju w Niemczech z Czechami jeszcze za kadencji Fernando Santosa.