FC Barcelona obecny sezon jak na razie ma bardzo przeciętny, żeby nie powiedzieć słaby. W tym marazmie bardzo trudno jest szukać pozytywów innych, niż młodzież wchodząca regularnie do pierwszego zespołu. Takimi piłkarzami są Lamine Yamal czy też Fermin Lopez. Obaj robią naprawdę bardzo duże wrażenie. Lewandowski strzela, Barcelona w finale z Realem Madryt. Polak bohaterem Za takie działania Xaviemu z pewnością należą się duże brawa, bo nie każdy trener potrafi odpowiednio wprowadzić młodego piłkarza. Dzięki Yamalowi nieco odciążony może być Raphinha. Brazylijczyk jest jednym z najbardziej krytykowanym przez kibiców piłkarzem "Blaugrany". Raphinha w oczach fanów "Dumy Katalonii" jest zawodnikiem, który nie posiadł umiejętności dryblingu, a to u Brazylijczyków jest raczej normą, a w szczególności u skrzydłowych. Wielki cios dla Barcelony przed finałem. Gwiazda musiała zejść z murawy Jednak fakty są takie, że Raphinha jest dobry w dostarczaniu liczb. Zagrał w tym sezonie zaledwie 992 minuty i w tym czasie wykręcił w tym aspekcie naprawdę bardzo konkretny wynik. Mówimy bowiem o piłkarzu, który strzelił cztery gole i siedem razy asystował. Bierze więc udział przy golu średnio co mniej niż 100 minut, a takie rezultaty zarezerwowane są dla zawodników z naprawdę dużą jakością piłkarską i boiskową inteligencją. Co za skuteczność Polaka! Hat-trick Arkadiusza Milika, prawdziwy popis gry Wydaje się jednak, że Xavi nie będzie mógł skorzystać z Raphinhi w najbliższym El Clasico w Superpucharze Hiszpanii. Brazylijczyk bowiem nie był w stanie dokończyć meczu półfinałowego z Ossasuną. Murawę opuścił już w 42. minucie, a na boisku w jego miejsce pojawił się właśnie wspomniany już wcześniej Yamal. Doświadczony skrzydłowy reprezentacji Brazylii urazu doznał wskutek starcia z jednym z rywali, więc może to być jakimś pocieszeniem, bo zwykło się mówić, że te bez kontaktu z rywalem są najgorsze. Finał Superpucharu Hiszpanii już w niedzielę 11 stycznia. Relacja z tego meczu na SportInteria.pl, a transmisja w Eleven Sports.