14 czerwca w Monachium meczem Niemcy - Szkocja rozpoczną się piłkarskie mistrzostwa Europy. Napięcie powoli będzie rosnąć, wszyscy szykują się do wielkiego święta futbolu, które po ośmiu latach ponownie odbędą się z wypełnionymi po brzegi trybunami (turniej w 2021 r. miał ograniczenia frekwencyjne z powodu pandemii koronawirusa). Do EURO szykuje się także UEFA. Na miesiąc przed startem dyrektor zarządzający UEFA ds. sędziowania Roberto Rosetti napisał list otwarty. Umieszczono go na stronie internetowej federacji. Opowiedział w nim o zmianach w sędziowaniu na niemieckim turnieju i prowadzącym do nich zamyśle działaczy. "Chcemy, aby sędziowie o silnej osobowości podejmowali i podejmowali decyzje, które czasami mogą być niepopularne na boisku, ale jednocześnie chcemy, aby byli bardziej otwarci i wyjaśniali, co doprowadziło do pewnych decyzji" - zaznaczył. Arbitrzy mają poszerzyć zakres swojej komunikacji z piłkarzami, choć w każdym przypadku z tylko jednym z graczy. Według nowych wytycznych prawo do dyskusji ws. werdyktów mają mieć wyłącznie kapitanowie drużyn. Jeśli któryś z zespołów w tej roli będzie miał bramkarza, będzie musiał wyznaczyć swojego reprezentanta grającego "w polu" do kontaktów z arbitrem. Zmiany na linii zespoły - sędziowie na EURO 2024. Tylko kapitan może dyskutować "Idea jest prosta: prosimy, aby wszystkie drużyny upewniły się, że ich kapitan jest jedynym graczem, który rozmawia z sędzią. Prosimy kapitanów, aby upewnili się, że ich koledzy z drużyny nie wkraczają i nie otaczają sędziego, lecz umożliwiają bezpośrednie rozmowy, aby decyzja została przekazana w odpowiednim czasie i z szacunkiem" - napisał Rosetti. Wygląda więc na to, że na EURO możemy nie zobaczyć "wianuszka" zawodników wokół Szymona Marciniaka i innych arbitrów. Często o Hiszpanach czy Włochach mówiło się, że są mistrzami wywierania presji na arbitrze. Czas jednak pokaże, czy przepis szybko nie stanie się tylko kolejnym punktem w regulaminie, który nie znajdzie "posłuchu" na murawie. Fani przypominają chociażby, że teoretycznie golkiperzy mogą trzymać piłkę w rękach przez sześć kolejnych sekund, a zazwyczaj przetrzymują ją dużo dłużej i nie jest to karane. "Zespół specjalistów ds. sędziowania UEFA oraz - jeśli to możliwe - sędziowie spotkają się z każdą z 24 zakwalifikowanych drużyn, aby omówić to bardziej szczegółowo i podzielić się informacjami z zawodnikami. Przyjęcie tego podejścia i wzmocnienie pozycji sędziów doprowadzi do wzrostu i tak już bardzo wysokiej jakości sędziowania w naszych rozgrywkach oraz lepszych meczów dla graczy i kibiców podczas turnieju. Jeśli uda nam się ułatwić konstruktywny dialog między sędziami a kapitanami drużyn, wszyscy na tym skorzystają, a my pozostawimy po sobie pozytywną spuściznę dla przyszłości pięknej gry. Gry, którą wszyscy kochamy" - zakończył w wysokim stylu Rosetti.