Wielka klęska Macieja Skorży. Urawa zdeklasowana na koniec występów na klubowych MŚ
Maciej Skorża to postać powszechnie szanowana w środowisku skupionym wokół Urawa Red Diamonds - i trudno się temu dziwić, bowiem polski szkoleniowiec m.in. dwa lata temu doprowadził japoński zespół do triumfu w azjatyckiej Lidze Mistrzów. On i jego podopieczni nie są jednak w stanie zawsze wracać z tarczą z najważniejszych rozgrywek - czego przykładem są tegoroczne klubowe MŚ. "Czerwone Diabły" odpadły ze zmagań już w fazie grupowej, kończąc swoje występy dotkliwą porażką 0:4 z Monterrey.

O Macieju Skorży zrobiło się w Polsce ostatnio wyjątkowo głośno - a wszystko to naturalnie za sprawą poszukiwań ze strony PZPN dotyczących nowego selekcjonera reprezentacji Polski, następcy Michała Probierza na tym stanowisku.
Skorża z marszu trafił na krótką listę najpoważniejszych kandydatów do objęcia sterów w kadrze, m.in. obok Jana Urbana, natomiast koniec końców odmówił on Cezaremu Kuleszy, chcąc wypełnić swój kontrakt w japońskich Urawa Red Diamonds.
Nieudana wyprawa na KMŚ. Urawa Macieja Skorży odpadła z turnieju
Niestety w międzyczasie jemu i jego podopiecznym zupełnie nie udał się występ na trwających w USA klubowych mistrzostwach świata. Urawa zaczęła swe zmagania od porażki 1:3 z argentyńskim River Plate, a następnie uległa także 1:2 Interowi Mediolan.
W nocy z 25 na 26 czerwca według czasu polskiego "Czerwone Diabły" - nie mając już nadziei na awans do fazy pucharowej - podeszły do rywalizacji z meksykańskim CF Monterrey i... wszystko zakończyło się wręcz dominacją oponentów.
Pierwszy gol padł w 30. minucie, a kapitalnym strzałem popisał się Nelson Deossa - jego "bomba" z dystansu była nie do obronienia. Potem już poszło gładko: w 34. minucie prowadzenie podwyższył German Berterame, a w 39. kolejne trafienie odnotował Jesus Corona, który również pokazał, że piekielnie mocne i celne uderzenia z daleka nie są mu obce.
Dzieła zniszczenia dopełnił Berterame już w 97. minucie. Tym samym Monterrey zatriumfowało 4:0, a Red Diamonds mając okrągłe zero punktów w swym dorobku pożegnało się z klubowym mundialem. Warto przy tym nadmienić, jak wielką klasą wykazali się kibice Urawy - po zakończonym meczu dokładnie wysprzątali swój sektor, co nie umknęło kamerom:
Klubowe MŚ. Monterrey i Inter Mediolan z awansem do fazy pucharowej
Tym samym zespół z Meksyku awansował do kolejnej fazy KMŚ wyprzedzając na ostatniej prostej River Plate. Liderem grupy E pozostał Inter Mediolan, który pokonał w swym ostatnim meczu RP 2:0 po golach Esposito i Bastoniego. Co ważne, "Los Millonarios" zakończyli zmagania w... dziewiątkę, więc "Nerazzurri" mieli tu też w pewien sposób ułatwione zadanie.
Klubowe MŚ potrwają do 13 lipca.


