Wieczysta poznała rywala w finale baraży. Aż 8 bramek, działo się na Pomorzu
Niebawem poznamy wszystkich uczestników zmagań na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. 12 czerwca rozpoczęły się baraże, które wyłonią ostatniego pierwszoligowca. O godzinie 15:00 zadanie wzorowo wykonała Wieczysta Kraków. Ekipa z Małopolski pewnie pokonała KKS Kalisz i zameldowała się w decydującym starciu. Podopieczni Przemysława Cecherza już wiedzą z kim zagrają o awans. Mecz Chojniczanki ze Świtem obfitował w bramki.

Pierwszy półfinał w Krakowie rozpoczął się sensacyjnie. Przyjezdni potrzebowali zaledwie kilku minut, by objąć prowadzenie. Miejscowi zareagowali błyskawicznie. Prowadzili już do przerwy po trafieniach Michała Pazdana oraz Rafy Lopesa. Na tym nie skończyli. W 79 minucie wynik ustalił Chuma, dzięki czemu Wieczysta jest o krok od upragnionego awansu na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. Po ostatnim gwizdku arbitra kibice otrzymali dodatkowo świetne wieści związane z przyszłością zespołu.
"Z tego co wiem, Michał Pazdan chce zostać w drużynie. My też tego chcemy. Myślę, że to jest kwestia chwili" - przyznał o polskim strzelcu jednej z bramek Przemysław Cecherz, opiekun zespołu ze stolicy Małopolski. "Nowe twarze zawsze potrzebne. Powiew świeżości również, ale ja uważam, że my mamy zespół, który po odpowiednim wejściu w sezon, odpowiednim trenowaniu jest w stanie grać na tym poziomie. Nie wiem, czy zespoły w I lidze mają takich zawodników. Ci zawodnicy na pewno sobie poradzą" - dodał w temacie potencjalnego awansu.
Było już 4:1 dla Chojniczanki Chojnice. Świt Szczecin nie poddał się bez walki
A o przepustkę do Betclic 1 Ligi Wieczysta powalczy z Chojniczanką Chojnice. Kibice w województwie pomorskim nie nudzili się ani przez chwilę. Już w pierwszej połowie padło aż pięć goli. Cztery trafienia na swoje konto zapisali gospodarze. Kibiców do radości doprowadzali: Dmytro Juchymowycz, Jakub Żywicki, Dariusz Kamiński oraz Valerijs Sabala. Świt odpowiedział zaledwie jedną bramką, autorstwa Krzysztofa Ropskiego.
Odwiedziliśmy stadion Wieczystej w dniu barażu o I. ligę. Piwo, kiełbaski i piłkarskie emocje
Koniec emocji? Nic z tych rzeczy. W drugiej połowie goście zerwali się do walki. Nagle z 4:1 zrobiło się 4:3 po tym, gdy Damiana Primela pokonali Dawid Kort oraz Szymon Kapelusz. Gracze Chojniczanki zachowali jednak spokój do samego końca. Wynik na 5:3 ustalił Marcel Stefaniak i to podopiecznych Damiana Nowaka czeka niebawem długa podróż do stolicy Małopolski. Finał baraży w niedzielę o godzinie 15:00.
Chojniczanka Chojnice - Świt Szczecin 5:3
Zobacz również:
- Lewandowski znów może wywołać szok. Urban mu nie pozwoli, zapowiada interwencję
- Cztery miesiące i koniec? Nie do wiary. Wyciekł kluczowy zapis kontraktu Urbana
- Jan Urban ujawnia. Będzie drugi trener reprezentacji Polski. Padło nazwisko
- Urban obejmuje kadrę. Nagle odzywa się Nawałka: "Chciałbym jedną rzecz wyjaśnić"


