To właśnie w barwach klubu ze Śląska zawodnik BVB stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Do dziś w strukturach klubu aktywnie działa jego ojciec. Obaj mogli być początkowo w świetnym nastroju, bo w 28. minucie Goczałkowice objęły prowadzenie po trafieniu Damiana Barona. Później jednak głos należał już tylko do piłkarzy Wieczystej. Peszko dwukrotnie posyłał piłkę do siatki, jedną bramkę dorzucił także Hubert Pachowicz, a na dodatek Marek Jonda strzelił gola samobójczego. To nie pierwszy świetny mecz "Peszkina" w barwach Wieczystej. W swoim debiucie wpisał się na listę strzelców i zanotował dwie asysty. TB