"Jako władze statutowe spółki KS Widzew Łódz S.A. jesteśmy zdumieni propozycją władz Miasta Łódź dotyczącą objęcia akcji w naszym klubie, złożoną publicznie, bez jakichkolwiek konsultacji z nami. Taką formę debaty trudno nam ocenić jako rzeczywistą chęć współpracy i wolę merytorycznej dyskusji o sprawach ważnych nie tylko dla Widzewa, ale wszystkich klubów w Łodzi. Jest to propozycja tym bardziej niezrozumiała, że od jakiegoś czasu prowadzimy z miastem rozmowy na temat oczekiwanego przez nas zakresu współpracy, uwzględniającego cele miasta i zadania realizowane przez klub. Nie było mowy o takim pomyśle" - napisał w oświadczeniu prezes Rady Nadzorczej KS Widzew Łódź Bogusław Sosnowski. "Mimo nadszarpnięcia naszego zaufania do władz miasta, w dalszym ciągu oczekujemy, że zostaniemy potraktowani jak partner, z którym pracuje się w oparciu o merytoryczne przesłanki i wynagradza adekwatnie do realizowanych działań" - dodano w oświadczeniu Widzewa. W sobotę władze Łodzi poinformowały oficjalnie, że chcą uzyskać zgodę na dokapitalizowanie kwotą 1 mln zł piłkarskiej spółki Widzew. Wiceprezydent miasta Włodzimierz Tomaszewski dodał, że kwota ta miałaby do końca 2010 r. wrócić do magistratu. "W Łodzi mamy dwa kluby piłkarskie, które traktujemy w taki sam sposób. Skierowaliśmy już do rady miejskiej projekt uchwały o założenie spółki pod nazwą Łódzki Klub Sportowy Piłkarska Spółka Sportowa, której kapitał założycielski ma wynieść 1 mln zł. Spółka ma być docelowo przejęta przez nowego inwestora, który zwróci miastu pieniądze wyłożone na jej założenie. Na tych samych zasadach chcemy przekazać 1 mln zł Widzewowi" - powiedział Tomaszewski.