Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia na posiedzeniu niejawnym na wniosek Arki Gdynia (wierzyciela Widzewa) podjął negatywną dla RTS Widzew Łódź S.A. decyzję dotyczącą uchylenia postępowania upadłościowego układowego oraz zmienił sposób prowadzenia postępowania z postępowania z możliwością zawarcia układu na postępowanie obejmujące likwidację majątku dłużnika - czytamy na oficjalnej stronie Widzewa. Klub niezwłocznie złożył zażalenie na powyższą decyzję, ze względu na wycofanie wniosku przez Arkę Gdynia, jak i mając na uwadze interes wierzycieli, którzy mają szansę odzyskać swoje należności jedynie w przypadku dalszego funkcjonowania RTS Widzew Łódź S.A. W związku ze złożeniem zażalenia przez Widzew, decyzja sądu jest nieprawomocna. Do momentu rozpatrzenia wniosku złożonego do sądu, zarząd i pracownicy klubu nie będą wypowiadali się w tej sprawie - poinformowano. - Mamy informację, że Arka Gdynia wycofała swój wniosek, który był podstawą do wszczęcia postępowania. Dlatego też złożyliśmy zażalenie na decyzję sądu. Być może gdyby posiedzenie było jawne i byłyby na niego zaproszone strony postępowania, to do podjęcia decyzji o otworzeniu postępowania upadłościowego likwidacyjnego Widzewa by nie doszło - powiedział mecenas Krzysztof Gałązka, pełnomocnik Widzewa. - W przypadku decyzji o likwidacji spółki i uwzględniając kolejność zaspokajania roszczeń tj. koszty likwidacji, wynagrodzeń pracowników i zobowiązań publiczno - prawnych pozostali wierzyciele mogą nie dostać nawet 1 proc. swoich pieniędzy. Podobną opinię przedstawił na zgromadzeniu wierzycieli w swojej opinii nadzorca sądowy. W większości znanych mi postępowań likwidacyjnych tak właśnie to wyglądało. Znając specyfikę funkcjonowania spółki piłkarskiej jedynie dalsze jej funkcjonowanie może pozwolić na odzyskanie należności przez wierzycieli klubu - wyjaśnia Gałązka. Widzew od długiego czasu przeżywa poważne kłopoty. Będący wizytówką klubu piłkarze spadli ostatnio do drugiej ligi, a jeszcze w poprzednim sezonie grali w Ekstraklasie.