"Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych PZPN stoi na stanowisku, iż nadrzędnym celem procesu licencyjnego jest ochrona wierzycieli oraz zabezpieczenie ciągłości rozgrywek. Postanowienie Sądu o upadłości likwidacyjnej Klubu w sposób oczywisty wskazuje, iż Klub nie był w stanie zaspokoić swoich wierzycieli i stawia pod bardzo dużym znakiem zapytania dalsze istnienie Klubu, a co się z tym wiąże, nie daje żadnej gwarancji, iż Klub będzie w stanie przystąpić do rozgrywek, co w konsekwencji może doprowadzić do destabilizacji II ligi tuż przed rozpoczęciem rozgrywek lub w jej trakcie" - czytamy w uzasadnieniu. W poniedziałek zespół miał się spotkać na pierwszych zajęciach przed nowym sezonem, ale władze klubu przełożyły pierwszy trening motywując decyzję w następujący sposób: "W związku z odroczeniem decyzji Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN w sprawie złożonego odwołania Klubu, początek letnich przygotowań zespołu został przełożony". "W dniu 30 czerwca 2015 roku do siedziby Polskiego Związku Piłki Nożnej wpłynęło od Klubu pismo informujące, iż z uwagi na stan prawny Spółki, RTS Widzew Łódź nie może regulować zobowiązań powstałych przed dniem wydania postanowienia Sądu tj. przed 8 czerwca 2015 roku, czyli także tych zobowiązań powstałych przed 31 grudnia 2014 roku. Klub w tym samym piśmie powołuje się, iż spłata tychże zobowiązań naruszyłaby nie tylko przepisy Prawa Upadłościowego i Naprawczego, ale także przepisy Kodeksu Karnego. Zgodnie z zapisami pkt. 10.4.1 ppkt. c) oraz 10.4.2 ppkt. b) Podręcznika Licencyjnego dla Klubów II ligi na sezon 2015/2016, licencji należy odmówić jeśli do dnia złożenia dokumentacji licencyjnej, nie później niż do dnia 31 marca roku kalendarzowego, w którym rozpoczyna się sezon licencyjny, Wnioskodawca posiada przeterminowane zobowiązania o których mowa w niniejszych punktach. Obowiązkiem Klubu było zatem spłacenie wszystkich należności do dnia 31 marca 2015 roku, czyli na ponad dwa miesiące przed wydaniem postanowienia Sądu" - można dalej przeczytać w uzasadnieniu. Prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok powiedział w rozmowie z Radiem Łódź, że: "są dwa podmioty, które chcą kontynuować tradycje Widzewa w przyszłych rozgrywkach ŁZPN". Dodał, że Widzew rozpocząłby grę od klasy B, ale jest też inna możliwość. Tak jak ŁKS czy Polonia Warszawa mógłby trafić do czwartej ligi. Widzew od lat popadał w wielkie długi. Półtora roku temu zadłużenie osiągnęło 20 mln zł. Porozumienie z wierzycielami obowiązywało do marca, gdy Arka Gdynia nie dostała zaległości i wystąpiła do sądu o uchylenie postępowania układowego. Sąd przychylił się do tego wniosku i rozpoczął procedurę upadłościową. Arka wprawdzie wycofała wniosek, a Widzew odwołał się, ale to za mało, aby uratować klub. Widzew, który dwa lata temu grał jeszcze w Ekstraklasie, to czterokrotny mistrz Polski, który w sezonie 1982/83 doszedł do półfinału Pucharu Europy. Miejsce łódzkiego klubu w rozgrywkach drugiej ligi zajmie Kotwica Kołobrzeg. Decyzja ta wynika z przepisów PZPN: "W sytuacji, gdy klub występujący w danym sezonie w rozgrywkach I lub II ligi nie otrzyma licencji uprawniającej do udziału w rozgrywkach II ligi lub zrezygnuje z udziału w rozgrywkach w następnym sezonie, skład II ligi zostanie uzupełniony o klub sklasyfikowany na najwyższym miejscu spadkowym w tabeli końcowej II ligi, o ile otrzyma licencję uprawniającą do udziału w rozgrywkach II ligi".