Reprezentacja Polski kobiet w przyszłym roku po raz pierwszy wystąpi na mistrzostwach Europy. Premia, którą otrzymają panie, znacznie różni się od tej, na którą mogli liczyć panowie przy adekwatnym osiągnięciu. Polki po raz pierwszy zagrają na mistrzostwach Europy Jeszcze we wrześniu reprezentantki Polski nie miały wielu powodów do optymizmu. W rozgrywanej w tym roku Lidze Narodów - będącej również etapem kwalifikacji na mistrzostwa Europy - podopieczne trenerki Niny Patalon zaliczyły komplet porażek. To jednak nie skreśliło ich szans na awans na Euro 2025, choć droga była skomplikowana. Pierwszy etap baraży okazał się dla biało-czerwonych relatywnie prosty. Najpierw wygrały w Rumunii 2:1, a u siebie dopełniły dzieła, triumfując wynikiem 4:1. O wszystkim miał zadecydować dwumecz z Austriaczkami, które w trakcie rzeczonej Ligi Narodów dwukrotnie posłały Polki na deski. Tym razem było jednak zgoła inaczej. U siebie zwycięstwo zapewnił gol Natalii Padilli, a w rewanżu kropkę nad i postawiła Ewa Pajor. Jej trafienie z 94. minuty przypieczętowało pierwszy w historii awans na mistrzostwa Europy. PZPN ma nadzieję, że ten awans pozwoli propagować nad Wisłą żeński futbol. Historyczny sukces będzie miał też konsekwencje finansowe. Tyle zarobią Polki za awans. Przy mężczyznach - to drobne Kwestia premii dla piłkarzy to w Polsce zawsze gorący temat. Nie inaczej jest w kwestii kobiet, a konkrety w tej sprawie przedstawił sekretarz generalny PZPN. Za awans na Euro 2022, UEFA wypłacała premię w wysokości 600 tysięcy euro. Powołując się na słowa sekretarza, można zatem zakładać, że teraz ta kwota przekroczy 1,2 mln euro. Późniejsza wypowiedź Wachowskiego wyjawiła też, jaka część z tej kwoty trafi do samych zawodniczek. "Ustalenie zasad ma miejsce na długo przed zakończeniem eliminacji. Dbamy o to, żeby były one takie same jak w przypadku męskiej reprezentacji. Do drużyny za awans trafia około 30-33 procent, czyli jedna trzecia sumy, którą otrzymamy od UEFA. Taka jest również rekomendacja europejskiej federacji, żeby tyle właśnie wszystkie narodowe federacje grające na Euro przekazały swoim zawodniczkom" - wyjawił sekretarz generalny PZPN. To oznacza, że do piłkarek może trafić maksymalnie 400 tysięcy euro do podziału. To niewiele, porównując z męską kadrą. Za awans na Euro 2024, PZPN otrzymał dziesięć milionów euro, a zatem piłkarze uzyskali aż trzy miliony euro do podziału.