Sullivan i Gold kupili od CB Holdings, należącego do islandzkiego banku Straumur, 50 procent akcji klubu z opcją pozyskania drugiej połowy, które były warte 105 milionów funtów i dają im kontrolę nad całym przedsięwzięciem. Nowi właściciele na początku zapewnili, że menedżerem "Młotów" pozostanie Gianfranco Zola, który jest popularny wśród kibiców, choć klub zajmuje dopiero 16. miejsce w Premier League. - Mamy krótkofalowe i długofalowe cele. W pierwszym przypadku chcemy się utrzymać, a w drugim chcielibyśmy walczyć o pierwszą czwórkę i Ligę Mistrzów i dajemy sobie na to siedem lat - powiedział Sullivan. Pomóc w pozostaniu w Premier League mogą transfery. - W tym miesiącu Zola dostanie pewne fundusze. Styczeń nie jest jednak najlepszym miesiącem, by kupować piłkarzy - nie ma wielu okazji - ale West Ham ma tak niezbilansowany skład, że będziemy pozyskiwać zawodników - stwierdził Sullivan. Nowi właściciele myślą też o przeprowadzce z 35-tysięcznego Upton Park. - Mamy nadzieję przekonać rząd, żeby pozwolił nam przenieść się na stadion olimpijski (powstanie na IO 2012 - przyp. red.), który będzie w tej samej gminie, co naturalny dom West Ham United - mówił Sullivan.