Zgodnie z tradycją, francuski szkoleniowiec ma zamiar postawić w rozgrywkach Carling Cup na rezerwowych oraz młodych zawodników swojej ekipy. W zeszłym roku, drużyna z Londynu musiała uznać wyższość lokalnego rywala, Tottenhamu, ale w tym sezonie, menedżer Arsenalu chce, by rozgrywki potrwały dla jego piłkarzy dłużej. Wenger ma zamiar dać szansę na grę graczom, którzy w Premier League nie znajdują zazwyczaj miejsca w składzie: Jackowi Wilsherowi, Kierenowi Gibbsowi, Gavinovi Hoyte czy Łukaszowi Fabiańskiemu. - Bardzo podoba mi się ta grupa zawodników. Są niezwykle utalentowani, i to fascynujące patrzeć jak rośnie nowa futbolowa generacja - twierdzi Wenger. - Dla nich mecze pucharowe to szansa na ujrzenie, jak może wyglądać ich życie za trzy, cztery lata, kiedy to oni staną się podstawowymi piłkarzami Arsenalu. Jeśli chcą zrobić tutaj karierę, muszą wykorzystywać szanse, które otrzymują i pokazać na co ich stać - dodaje. W trzeciej rundzie Carling Cup Arsenal zmierzy się we wtorek z Sheffield United.