"Nie do pomyślenia, że taki rzut karny podyktował angielski arbiter. Gdyby tak sędziował w swojej lidze, w każdym spotkaniu byłoby po 15 +jedenastek+. Dziwię się mu bardzo, bowiem w Anglii przepychanie, ciągnięcie, trzymanie w polu 16 metrów jest na porządku dziennym" - powiedział Lato, król strzelców mistrzostw świata sprzed 34 lat. "Polscy zawodnicy zostali skrzywdzeni. Zabrakło im zaledwie 20 sekund. W sumie nie wiem, dlaczego sędzia Howard Webb powtarzał rzut wolny przed bramką dla Austriaków. Gdyby udało się utrzymać prowadzenie 1:0, wówczas nie martwilibyśmy się tak bardzo ostatnim spotkaniem z Chorwacją, tylko głowić musieliby się Niemcy" - dodał. Polscy piłkarze, który w dwóch kolejkach grupy B zdobyli jeden punkt, mają niewielkie szanse na awans do ćwierćfinałów ME. W poniedziałek zagrają w Klagenfurcie z Chorwacją. "Będzie ciężko, ale nie można rezygnować. Jeśli na początku strzelimy jednego, drugiego gola, a w końcówce trzeciego, będzie dobrze. Inna sprawa, gdy Niemcy wygrają z Austriakami. Wtedy odpadamy z turnieju" - zakończył medalista MŚ i igrzysk olimpijskich. Z Bad Waltersdorf - Radosław Gielo