- Skoro mogą grać dobrze 45 minut, to czemu nie mieliby tak samo dobrze radzić sobie przez 90? Skoro są w stanie zagrać jeden dobry mecz, to czemu nie drugi, piąty, trzynasty? Nie wolno schodzić poniżej pewnego poziomu - dodał Wdowczyk podkreślając, że czystki w Legii nie będzie. - Wiem, że prasa pisze, kibice krzyczą, oczekiwania są wielkie. Absolutnie żaden piłkarz nie zostanie zdegradowany do rezerw. Nie ma mowy o czymś takim. Przyjrzę się, jak zawodnicy trenują, a przede wszystkim jak grają i dopiero wtedy mogę podejmować decyzje. Musimy grać tym, co mamy, bo przecież okienko transferowe jest już zamknięte. Powiedziałem i podkreślę to raz jeszcze - każdy z nich ma białą kartkę. Od zawodników wymagam jednak zaangażowania na treningach i w meczach. Nie interesuje mnie ktoś, kto daje z siebie wszystko przez pięć, czy siedem minut - stwierdził szkoleniowiec Legii. - Już komentując w telewizji mecze Legii zauważyłem, że u piłkarzy widać brak pewności siebie. Są w dołku, a atmosferę, jak wiadomo, rodzi sukces. Kibice oczekują zwycięstw od razu, ale my musimy pomału wrócić do podstaw, tych mentalnych. Piłkarze muszą być pewni siebie, ufać sobie,czuć nawzajem na boisku. Muszą nie bać się podać na pięć i na trzydzieści metrów. Dlatego od poniedziałku zabieramy się ostro do pracy - podkreślił Wdowczyk.