"Składa się na to wiele rzeczy. Na przykład czujesz, kiedy idzie za tobą korytarzem. Ten trener wytwarza wokół siebie specyficzną aurę. Czasami nawet cisza w jego obecności jest onieśmielająca" - wyznaje 24-letni zawodnik, który słynie z pewności siebie, a czasami nawet arogancji. W minioną sobotę Anglia przegrała w towarzyskim meczu z Brazylią 0:1. W związku z plagą kontuzji, kapitanem drużyny był właśnie Rooney. "Kiedy przyjeżdżamy na zgrupowanie reprezentacji, jedynym tematem rozmów jest futbol. Między piłkarzami nie ma dyskusji o życiu prywatnym, bo dla naszego szkoleniowca liczy się tylko ciężka praca, która jest kluczem do osiągania sukcesów" - dodał Rooney