Przy stanie 2-1 dla Galatasarayu sędzia zmuszony był przerwać mecz, którego później nie udało się już wznowić. Liczna grupa fanów gospodarzy wbiegła na murawę tuż po tym, jak arbiter w trzeciej minucie doliczonego czasu gry usunął z boiska pomocnika gości - Brazylijczyka Felipe Melo. Doszło do starć z policją, która dla opanowania sytuacji musiała użyć gazu łzawiącego. Wcześniej wyciągnięto też inne konsekwencje wobec Besiktasu. Zespół rozegra kolejne cztery mecze ligowe u siebie bez udziału publiczności. Ponadto na trzy spotkania zawieszono chorwackiego trenera Slavena Bilica. Z kolei Melo musiał pauzować przez dwie kolejki. Mistrzowie kraju spisują się w tym sezonie poniżej oczekiwań. Po ośmiu kolejkach mają 13 punktów i zajmują szóste miejsce w tabeli. Besiktas, który zgromadził 16, jest drugi i traci trzy do prowadzącego Fenerbahce Stambuł.Liga turecka - sprawdź szczegóły!