Gospodarzem spotkania był Milan, który zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Serie A. Inter jest trzeci, z pięcioma punktami straty do półfinalisty Ligi Mistrzów. Liderem jest Juventus, z przewagą czterech i dziewięciu punktów nad klubami z Mediolanu. "Stara Dama" swój mecz 34. kolejki rozegra w sobotę z Cagliari. Derby Mediolanu stały na słabym poziomie. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie stworzyła praktycznie sytuacji do zdobycia gola. W drugiej części spotkania zarówno bramkarz Milanu Dida i Interu Julio Cesar mieli więcej pracy, ale fani zgromadzeni na San Siro zobaczyli tylko jednego gola. W 70. minucie "świecę" w pole karne Interu posłał Clarence Seedorf. Pozostawiony bez opieki Kaka Kaładze spokojnie przyjął piłkę i mocnym strzałem z woleja z 10 metrów nie dał najmniejszych szans Julio Cesarowi na skuteczną interwencję. Strata bramki podziałała mobilizująco na graczy Roberto Manciniego, ale dobrze w bramce Milanu radził sobie Dida. Najwierniejsi kibice Interu Mediolan, tzw. "ultras" zbojkotowali derby. Sektor na trybunach stadionu San Siro przeznaczony dla fanów "czarno-niebieskich" był praktycznie pusty. W sektorze kibiców Interu tym razem zabrakło kolorowych flag. Pojawiły się za to biało-czarne banery z hasłami skierowanymi do zawodników. Największe z nich głosiło: "Nie ma tu nas - bo was tu nigdy nie było". Fani Interu odwrócili się od piłkarzy po ich odpadnięciu z Ligi Mistrzów (w ćwierćfinale z Villarreal). W ubiegłym tygodniu na lotnisku Malpensa w Mediolanie grupa kibiców obrzuciła wyzwiskami kapitana zespołu Javiera Zanettiego i pomocnika Cristiano Zanettiego. Zawodnicy byli także popychani i kopani. W czwartek właściciel Interu Massimo Moratti powiedział, że jest skłonny sprzedać klub i czeka na oferty potencjalnych kupców. W ciągu 11 lat kadencji Morattiego jedynymi sukcesami Interu było zdobycie Pucharu UEFA i Pucharu Włoch. Po raz ostatni "czarno- niebiescy" triumfowali w lidze w 1989 roku. Derby Mediolanu - zobacz galerię zdjęć