Zgromadzeni przeszli spod stadionu Cracovii pod pomnik Henryka Reymana znajdujący się nieopodal obiektu Wisły. Krakowski aktor Leszek Piskorz odczytał apel, w którym organizatorzy marszu wezwali środowisko piłkarskie do rozpoczęcia działań mających przynieść kres rosnącemu szowinizmowi i fanatyzmowi na polskich stadionach. Jak poinformował rzecznik prasowy małopolskiej policji Mariusz Ciarka, nie odnotowano żadnych incydentów. Jednocześnie podkreślił, że policja w pełni popiera tego typu inicjatywy. Termin marszu został wybrany nieprzypadkowo. Już niedługo w Krakowie odbędą się ekstraklasowe piłkarskie derby (21 września na obiekcie Cracovii), które od wielu lat podsycają antagonizm między zwolennikami zespołów z obu stron Błoń. Próby pojednania fanów obu krakowskich klubów były podejmowane w przeszłości i nie przyniosły większego efektu. Wydawało się, że cud taki stał się po śmierci Jana Pawła II. Jednak zgoda między zwolennikami Cracovii i Wisły trwała bardzo krótko. Jednak jak twierdzi prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej i pomysłodawca imprezy red. Ryszard Niemiec, środowisko piłkarskie musi podejmować działania zmierzające do zmiany istniejącej sytuacji. - Kropla drąży skałę - podkreślił. Patronat nad marszem objął metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.