Władze Vissel Kobe ogłosiły inaugurację projektu crowdfundingowego, mającego na celu zebranie funduszy na monument Andresa Iniesty. Na zrealizowanie przedsięwzięcia potrzeba 15 mln jenów. To równowartość 130 tys. dolarów. Jak na realia futbolowe pożądana kwota nie robi wrażenia. Tym bardziej, że właścicielem klubu jest miliarder Hiroshi Mikitani, jeden z najbogatszy ludzi w Japonii. Vissel prosi fanów o darowizny w wysokości od 1100 do 1,1 miliona jenów (9,6 do 9,6 tys. dolarów). Wzniesienie pomnika żywej legendy FC Barcelona i mistrza świata z 2010 roku ma spowodować, że grunt, na którym stoi stadion w Kobe, stanie się "świętą ziemią japońskiego futbolu". "Powiedzieć, że to cud być na boisku i oglądać grę Iniesty w Japonii, nie jest najmniejszą przesadą" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej witrynie internetowej klubu. Andres Iniesta czeka na triumf w J-League Iniesta jest graczem Vissel od lata 2018 roku. Jego zarobki sięgają 30 mln dolarów rocznie. Obecny kontrakt zawodnika zachowuje ważność do stycznia 2024 roku. Hiszpańskiemu piłkarzowi nie udało się jak na razie sięgnąć po tytuł mistrza Japonii. Z jego pomocą drużyna zajęła w ubiegłym sezonie trzecie miejsce w J-League i jest to do tej pory jej najlepszy wynik, od kiedy zatrudniono Iniestę. Największe sukcesy klubu z tego okresu to Puchar Cesarza (2019) i krajowy Superpuchar (2020). ZOBACZ TEŻ: