Cała sytuacja miała miejsce w 19. minucie, kiedy Richarlison dał Brazylii prowadzenie 2:1. W czasie, gdy zawodnik grający na co dzień w Tottenhamie cieszył się z gola, z trybun w jego kierunku poleciał banan. Przykrości sprawie dodaje fakt, że przed meczem Brazylijczycy zapozowali z banerem "Bez czarnych zawodników nie mielibyśmy gwiazdek na naszych koszulkach", w nawiązaniu oczywiście do wszystkich tytułów mistrzów świata zdobytych przez Canarinhos. Richarlison odniósł się do sytuacji za pośrednictwem swojego twittera. - Dopóki to będzie tylko "bla, bla, bla", gadanie i żadnych kar, to takie rzeczy będą działy się cały czas i wszędzie. Nie mamy na to czasu! - stwierdził 25-latek. Oświadczenie w tej sprawie wydał także prezydent brazylijskiej federacji, Ednaldo Rodrigues. - Po raz kolejny wypowiadam się publicznie, aby wyrazić swoje oburzenie. Tym razem widziałem to na własne oczy. To nas szokuje. Musimy zawsze pamiętać, że wszyscy jesteśmy tacy sami, bez względu na kolor skóry, rasę czy religię. Walka z rasizmem nie jest przyczyną, ale fundamentalną zmianą mającą na celu wymazanie tego rodzaju przestępczości z planety. Nalegam, aby kary były surowsze - apeluje Rodrigues. Na boisku Brazylia wygrała ostatecznie 5:1. Oprócz Richarlisona gole zdobywali także Pedro i Neymar, a dublet zanotował Raphinha. Dla Tunezyjczyków trafił Montassar Tabli, a zespół z Afryki od 42. minuty grał w dziesiątkę.