FC Barcelona znajduje się w trudnej albo nawet fatalnej sytuacji finansowej. Zespół z Katalonii nie może pozwolić sobie na to, aby wydawać dowolne sumy pieniędzy na wybranych przez siebie zawodników. Barcelona musi stosować się do rygorystycznych zasad finansowego fair-play, które akurat w La Liga jest naprawdę bardzo mocnym przepisem i wyjątkowo ogranicza poszczególne kluby. "Blaugrana", stosując się do tych przepisów, na każde wydane euro musi poświadczyć trzema zarobionymi. To będzie wielki hit. Lewandowski już ogłasza w sprawie Barcelony. Nie ma wątpliwości Jest więc bardzo trudno, ale działacze mistrza Hiszpanii poruszają się w tej rzeczywistości naprawdę dobrze. Transfery są wykonywana za bardzo niskie kwoty albo stosowane są wypożyczenia. Dodatkowo Xavi bardzo śmiało i chętnie korzysta z talentów, jakie w swojej szkółce ma Barcelona, a nie jest żadną tajemnicą, że La Masia należy do tych najlepszych szkółek na świecie. Wystarczy przypomnieć, choćby czasy Pepa Guardioli, który wprowadzał Xaviego, Busquetsa czy Iniestę. Lamine Yamal z "dyszką"? Odważna decyzja Barcelony na horyzoncie Obecnie sytuacji wygląda wręcz bliźniaczo. Drużyna jest uzupełniana przez kolejnych młodych zawodników, a niektórzy wyrastają na absolutne gwiazdy drużyny. Takim przykładem jest choćby Lamine Yamal, który w tym sezonie jest fenomenalny. W klubie wiedzieli, że młody Hiszpan jest wielkim talentem, ale prawdopodobnie nikt nie spodziewał się, że skrzydłowy może stać się kluczową postacią całego zespołu, który prowadzony jest przez Xaviego i jedną z największych gwiazd na swojej pozycji już w wieku 16 lat. Afera po sukcesie Lewandowskiego i spółki. Jest komunikat. Sprawa już w prokuraturze Dobre występy Yamala nie pozostały bez uwagi działaczy, którzy poza przedłużeniem umowy do końca sezonu 2025/2026 chcą zaoferować mu jeszcze kolejny wielki zaszczyt. Według "Cataluyna Radio" w klubie rozpoczęła się właśnie debata nad tym, z jakim numerem na plecach miałby biegać w przyszłym sezonie nastolatek. Hiszpan ciągle porównywany jest z Leo Messim i dziennikarze twierdzą, że Yamal może pójść jego drogą, co oznaczałoby, że w przyszłym sezonie będzie miał na koszulce legendarną "dyszkę". Obecnie nikt w zespole tego numeru nie ma, bo należał on do Ansu Fatiego, który zaczął z nim grać od sezonu 2021/2022. Pracował na ten zaszczyt zdecydowanie dłużej niż Yamal, a i tak nie ma wątpliwości, że jak na razie "dyszki" na plecach nie udźwignął, bo po spektakularnym początku wyraźnie obniżył loty. Yamal z pewnością pokazuje to, co prezentował Fati, a być może nawet ciut więcej. Jego liczby w tym sezonie robią wrażenie. We wszystkich rozgrywkach zagrał w 38. meczach. Strzelił sześć goli i siedem razy asystował, a mówimy przecież o nastolatku.