Do zdarzenia doszło w siódmej kolejce rozgrywek. Rafał Simon, zawodnik Gromu, niemal od początku miał pretensje do sędziego. Zaczęło się od ataków słownych. Według relacji strony lodzkifutbol.pl zawodnik nie chciał pogodzić sie z kolejną decyzją sędziego, nie przebierał w słowach i Hubert Ślusarczyk za groźby karalne pokazał mu czerwoną kartkę. Sędzia dostał w twarz Na tym jednak się nie skończyło, bo zawodnik zaatakował sędziego i uderzył go w twarz. Wtedy arbiter postanowił zakończyć przedwcześnie spotkanie. To oznacza walkower i zwycięstwo Sokoła. "Wolelibyśmy zdobyć 3 pkt w pełnym czasie, ale trzeba się cieszyć i z tego" - tak wpis pojawił na facebooku Sokoła, przedostatniej drużyny łódzkiej klasy B. Sprawa ma oczywiście ma ciąg dalszy. Szybko zareagował Grom Powodów. Prezes tego klubu poinformował, że nie ma już miejsca w zespole dla Simona. Arbiter zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu i zgłosił zdarzenie na policji. ŁZPN podejmie decyzję Tymczasem wydarzeniem zajął się już też Wydział Dyscypliny Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Na czwartkowym posiedzeniu pojawiły się strony, które potwierdziły wydarzenia z 10 października. Nie stawił się jednak Simon, dlatego ogłoszenie kary zostało odroczone. - Każdy ma prawo do obrony, wiec czekamy na wyjaśnienia ze strony zawodnika. Może to zrobić też pisemnie i prawdopodobnie tak właśnie się stanie. Strony potwierdziły zdarzenia opisane w protokole sędziowskim, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej sędziego. Decyzja powinna zapaść w czwartek - usłyszeliśmy w Łódzkim Związku Piłki Nożnej. AK