Jakub Kiwior do Arsenalu zimą 2023 roku trafił nieco niespodziewanie. Gdy pojawił się temat jego odejścia ze Spezii Calcio wydawało się, że Kiwior pozostanie we Włoszech, ale zwyczajnie przeniesie się do lepszego i bardziej renomowanego klubu. Wymieniało się w jego kontekście kilku włoskich gigantów. Pojawiały się nazwy takie jak: SSC Napoli czy Juventus. To zupełnie inna półka w porównaniu ze Spezią, która obecnie gra jedynie na zapleczu włoskiej Serie A. Skandal w Ekstraklasie. "Zostało zgłoszone przestępstwo". Dyrektor odsłania kulisy Ostatecznie jednak Polak wykonał zdecydowanie większy i bardzo ryzykowny krok dla swojej kariery. Za taki trzeba bowiem uznać zmianę kraju, w którym się gra. Kiwior przeniósł się bowiem do Arsenalu, a więc jednej ze zdecydowanie najlepszych drużyn w Europie obecnie. Nasz defensor kosztował Arsenal niespełna 20 milionów euro. Dla Arsenalu nie są to wielkie pieniądze, więc można było bez złudzeń założyć, że nie będzie miał w nowych barwach żadnej taryfy ulgowej i faworyzowania. Jakub Kiwior wychwalany. Legenda nie ma złudzeń W związku z tym początki Polaka w Arsenalu nie były łatwe, wręcz przeciwnie. Na przebicie się do pierwszego składu musiał czekać właściwie dokładnie rok. Wcześniej miewał swoje lepsze i gorsze momenty, ale nie było u niego żadnej stabilizacji. 2024 rok to nowe, wielkie otwarcie dla Kiwiora, który doskonale wykorzystał swoją szansę w postaci kontuzji rywali do miejsca w składzie. Polak wskoczył na lewą obronę i jak na razie nic nie zapowiada tego, aby miał swoją pozycję w drużynie stracić. Zaufanie Mikela Artety zdaje się być naprawdę bardzo duże. Przebudzenie Barcelony, "Lewy" kluczem. "Fundament odrodzenia" Polaka zaczynają już chwalić naprawdę ważne historycznie postaci w Arsenalu i Premier League. Do grona tych zadowolonych jego grą dołączył Lee Dixon. - On i Ben White grają swoją najlepszą piłkę od bardzo dawna, a może i od zawsze. Myślę, że ludziom zdarza się jeszcze mieć pewne wątpliwości, gdy widzą, że Kiwior wychodzi w pierwszym składzie, ale są one bezpodstawne. Polak daje tej drużynie dużo pewności w obronie, a i tak umie podłączyć się do ataku - powiedział były defensor Arsenalu w rozmowie z "Metro UK". - Nie jest tak dobrym piłkarzem jak Ukrainiec, nie czuje się tak dobrze z piłką przy nodze. Ma w sobie jednak coś, co sprawia, że za każdym razem da drużynie solidny występ. Przede wszystkim w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, gdzie po prostu nie można tracić zbyt wielu goli - dodał, przekonując, że naprawdę warto wierzyć w Polaka. Kiwior na ten moment w 2024 roku zagrał we wszystkich spotkaniach i zdecydowaną większość z nich zakończył dopiero po 90 minutach. Strzelił jednego gola i trzy razy asystował. Na zgrupowanie reprezentacji Polski przyjeżdża w znakomitej formie.