Powodem takich a nie innych kroków ze strony zarządu ligi są... trudne warunki pogodowe, które znacznie komplikują poruszanie się po kraju, a w konsekwencji również ostatnie transfery i negocjacje między klubami. Przedłużenie okienka nie oznacza jednak, że zespoły będą mogły rozpoczynać nowe zakupy. Wyjątek dotyczy tylko tych transakcji, których domykanie rozpoczęło się już wcześniej, a aura nie pozwoliła dokończyć formalności. W oświadczeniu zarządu Premier League można przeczytać, że "transfery dokonane po godzinie 17. zostaną uznane tylko i wyłącznie wtedy, jeśli władze ligi otrzymają pocztą elektroniczną potwierdzenie, że strony uzgodniły warunki umowy, a do podpisania jej nie doszło tylko i wyłącznie ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, uniemożliwiające podróżowanie po kraju. Zarząd będzie analizował każdy przypadek oddzielnie i dopiero wówczas wyda decyzję, czy uznaje zasadność "przedłużonego" transferu.