- Jesteśmy zdenerwowani, bo przegraliśmy w kontrowersyjnych okolicznościach. Gdyby Van Nistelrooy strzelił gola po dośrodkowaniu Giggsa, gdyby Manchester był od nas zespołem lepszym to nie mielibyśmy do nikogo pretensji - stwierdził Francuz. - Rzut karny odmienił losy meczu. Broniliśmy się dobrze i kontrolowaliśmy sytuację. Gospodarze nie stworzyli zbyt wielu dogodnych okazji do zdobycia bramki. Mecz toczył się po naszej myśli - podkreślił Vieira. - Nie zasłużyliśmy na porażkę. Decyzje sędziego zmieniły przebieg spotkania i to wywołało naszą złość - mówił Vieira. - Najważniejsze, że wciąż jesteśmy liderami Premier League. Mamy osiem punktów przewagi nad Manchesterem United i dwa nad Chelsea - dodał.