31-letni napastnik Cracovii był bohaterem środowej potyczki "Pasów" z ekipą z Bielska-Białej. Bania pojawił się na murawie na początku drugiej połowy (przy stanie 0:2) i to jego dwa efektowne gole odwróciły losy spotkania. Napastnik "Pasów" nie ma żalu do trenera Stawowego, za to, że po raz pierwszy od dłuższego czasu nie wystąpił od pierwszej minuty meczu. - Dawno nie czułem się w tej roli. Mamy jednak wyrównaną kadrę i raz trzeba wzmocnić drużynę grając, a raz trzeba usiąść na ławce, czekać na swoją szansę i być skoncentrowanym. Cieszę się, że skuteczność wróciła. Miałem dwie bramkowe okazje i obie wykorzystałem - wyznał wyraźnie usatysfakcjonowany na konferencji prasowej Piotr Bania. Radości z sukcesy zespołu nie krył również autor zwycięskiego gola, Michał Świstak. - To był dla nas ciężki mecz, ale szczęśliwie wygraliśmy go. Jesteśmy dalej w grze i cieszymy się z tego - podsumował lewonożny obrońca Cracovii. Rafał Dybiński, Kraków Zobacz wyniki oraz zdobywców goli w 28. kolejce