32-letni Bolt wpisał się na listę strzelców w 57. i 68. minucie spotkania z Macarthur South West United, które rozpoczął w wyjściowym składzie - również po raz pierwszy w karierze. Jego zespół wygrał 4-0. Po golach Jamajczyk cieszył się w charakterystyczny sposób - wykonał gest jak po wszystkich najważniejszych zwycięstwach w imprezach lekkoatletycznych. Piątkowy mecz był jednym z kluczowych sprawdzianów, po których kierownictwo australijskiego klubu ma podjąć decyzję o ewentualnym podpisaniu kontraktu z "najszybszym człowiekiem na Ziemi". - Pierwszy mecz od początku i dwa strzelone gole. To wspaniałe uczucie. Cieszę się, że mogłem pokazać światu, że jestem coraz lepszy. Chciałbym zostać "Marinerem", grać na moim najwyższym poziomie i dostać się do zespołu - powiedział Jamajczyk, cytowany na oficjalnym koncie klubu na Twitterze. Bolt zakończył karierę lekkoatletyczną po mistrzostwach świata w Londynie w ubiegłym roku. Wcześniej wielokrotnie zapowiadał, że chciałby kiedyś spróbować swoich sił w profesjonalnym futbolu. Jamajczyk był najlepszy na 100 i 200 m oraz w sztafecie 4x100 m na trzech kolejnych igrzyskach olimpijskich (2008, 2012, 2016). Jeden ze złotych medali stracił, ponieważ na dopingu przyłapano także startującego w sztafecie Nestę Cartera.