Usain Bolt nie krył swej miłości do piłki, a zdarzyło mu się nawet wystąpić w Paryżu w meczu pokazowym, u boku takich gwiazd jak: Zinedine Zidane, Thierry Henry i Christian Vieri. Dziś zadebiutował w zawodowej piłce, po tym jak w wieku 32 lat dołączył na obóz przygotowawczy australijskiej ekipy Central Coast Mariners. W Krainie Kangurów zapanował szał na punkcie kopiącego piłkę Bolta. Dość powiedzieć, że przeciętną frekwencję w zawodowej A-League Mariners mieli na poziomie siedmiu tysięcy, a na dzisiejszy sparing w Gosford przyszło 10 tys. kibiców! Choć w pierwszej połowie "Marynarze" strzelali gola za golem, większość fanów obserwowała nie to, co się dzieje na murawie, tylko siedzącego na ławce Usaina i jego reakcje na strzelane bramki. Marzenia kibiców spełniły się, Bolt wszedł na ostatnie 23 minuty. Gola nie strzelił, ale swymi sprintami za piłką i tak sprawił wszystkim sporo frajdy. Po meczu poszedł nawet do szatni pokonanych, aby ich pocieszyć i nikomu nie odmówił wspólnej fotki. Gdy w 73. min Usain wchodził na murawę, kibice odpalili pirotechnikę, by uczcić ten moment. Wrzawa była niesamowita. Jamajczyk wszedł w koszulce z krótkimi rękawami, ale w rękawiczkach, gdyż w Australii jest obecnie zima. W najlepszej akcji Bolt minął dwóch rywali i podał na lewe skrzydło. W końcówce był bliski wpakowania piłki do pustej bramki, ale dostał tak mocne podanie, że nawet on nie zdążył dobiec do piłki. Sezon A-League rozpoczyna się w połowie października. MB