"Nie możemy czekać w nieskończoność. Poczekamy jeszcze dwa dni i zaczniemy szukać innego napastnika" - stwierdził stanowczo Benitez, który wierzy, że obie strony mimo wszystko dojdą jednak do porozumienia. "Jestem przekonany, że możemy przeprowadzić transfer Morientesa. On woli grać w Liverpoolu, aniżeli siedzieć na ławce w Realu" - wyznał Rafeal Benitez. Szkoleniowiec "The Reds" ujawnił również, że w przypadku fiaska rozmów z działaczami z Madrytu postara się ściągnąć do Liverpoolu Nicolasa Anelkę z Manchesteru City lub Andrew Johnsona z Crystal Palace. "To będzie jednak trudne. Obaj napastnicy strzelają dużo goli dla swoich drużyn i jeśli zapytam o nich menedżerów tych zespołów, to mogą mi odpowiedzieć "nie" - obawia się Benitez, który zapewnił także, że ewentualne pozyskanie Morientesa, nie będzie się wiązało z przyszłym, sugerowanym przez hiszpańskie media, transferem do Realu Stevena Gerrarda. "Chcę wyrazić się jasno. Nie zamierzamy sprzedawać Gerrarda" - odparł zdecydowanie Benitez. Szkoleniowiec Liverpoolu nie chciał jednak zdementować informacji dotyczących starań "The Reds" o sprowadzenie na Anfield Road rezerwowego bramkarza Realu, Cesara Sancheza.