24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła atak zbrojny na Ukrainę. Wojna za naszą wschodnią granicą trwa do dziś, nie zapominają o niej także Ukraińcy przebywający od dawna na obczyźnie, tak jak chociażby Ołeksandr Zinczenko, który ze swojego kraju wyjechał w 2015 roku, mając wtedy zaledwie 18 lat. Piłkarz ten trafił najpierw do rosyjskiej Ufy, potem do holenderskiego PSV Eindhoven, a następnie do angielskich Manchesteru City i Arsenalu. Dla "Kanonierów" gra do teraz. Jak przyznał w ostatnim wywiadzie dla BBC Newsnight, w ostatnich dwóch latach przekazał około miliona funtów na pomoc swoim rodakom pozostałym na terenie Ukrainy. Dodał, że byłby w stanie pomóc ojczyźnie również w inny sposób. Dziennikarz zapytał go, czy w razie konieczności zaakceptowałby wezwanie na front, jeśli widziałby w tym większą wartość niż walka o tytuł Premier League. Aurier ostro w kierunku Zinczenki. "Jedź na Ukrainę już teraz" - Myślę, że odpowiedź jest jasna. Poszedłbym walczyć - odparł. Te słowa nie spodobały się Serge'owi Aurierowi, który obecnie gra w tureckim Galatasaray, ale zna Zinczenkę z boisk ligi angielskiej, bo w przeszłości bronił barw Tottenhamu, a jeszcze do lutego Nottingham Forest. Iworyjczyk zareagował na Snapchacie. "Skończ z tym kinem i i jedź tam właśnie teraz. Prawdziwy ochotnik nie potrzebuje, by ktoś do niego dzwonił" - napisał. Trudno interpretować te zdania inaczej niż jako krytykę rzekomego demonstrowania odwagi na pokaz. Przypomnijmy, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę obniżającą wiek mobilizacji wojskowej z 27 do 25. Już w grudniu mówił, że wojsko będzie potrzebowało 500 tysięcy dodatkowych żołnierzy. - Sytuacja w kraju jest bardzo trudna, ale ja i moja rodzina jesteśmy dumni z naszego prezydenta. Wiem, że może niektórzy ludzie myślą, że dla mnie bycie tutaj w Londynie a nie na Ukrainie jest to o wiele łatwiejsze... Naprawdę mam nadzieję, że ta wojna wkrótce się skończy - dodał lewy defensor "The Gunners". "Daily Mail" przypomniało, że już w początkowej fazie wojny Zinczenko zamierzał pójść na front, ale wycofał się z tego pomysłu za namową rodziny.