Jeszcze nie tak dawno Stanisław Czerczesow był wymieniany w gronie kandydatów do objęcia reprezentacji Polski, sam tego nie wykluczał. Wcześniej w latach 2015-2016 prowadził Legię Warszawa, dla której odzyskał mistrzostwo Polski z rąk Lecha Poznań. Był pupilkiem polskich mediów i wielu dziennikarzy, lubiło go też wielu kibiców. Dzisiaj zarzuca mu się bliskie relacje z Władimirem Putinem, który rozpoczął bestialską wojnę na Ukrainie. Były bramkarz reprezentacji Rosji jest obecnie szkoleniowcem węgierskiego klubu Ferencvaros Budapeszt i póki co nie został zwolniony, chociaż Ukraińcy uważają jego pozostawanie na stanowisku za niestosowne. Ukraiński piłkarz Ferencvarosu Budapeszt Ołeksandr Zubkow już odmówił gry w zespole tak długo, jak długo prowadzi go trener z Rosji. Początkowo węgierski klub utrzymywał, że Zubkow nie zagrał, bo "myślami jest na Ukrainie i nie może skupić się na grze". W poniedziałek ukraińskie media ujawniły jednak, że powodem absencji piłkarza był antywojenny protest. 25-latek nie wróci do gry, jeśli trenerem pozostanie Czerczesow. Wojna na Ukrainie. Ukraina chce zwolnienia Czerczesowa Teraz mocną krytykę utrzymywania Rosjanina na stanowisku przeprowadziła ukraińska ambasador na Węgrzech, Liubow Nepop. W rozmowie z "Nepszava" przyznała, że czas aby Węgry się otrząsnęły i zerwały kontakty z Rosją i ludźmi Putina, jak robi to wiele firm i instytucji na świecie. - Klub Ferencvaros Budapeszt powinien postawić sobie za punkt honoru, aby rozwiązać kontrakt z rosyjskim trenerem - dodała i nazwała to elementem "deputinizacji" kraju. Stanisław Czerczesow wielokrotnie wspierał rosyjskiego przywódcę, nakłaniał np. do wsparcia referendum, które dało mu władzę absolutną na lata i w konsekwencji doprowadziło do wybuchu wojny oraz śmierci tysięcy ludzi w Ukrainie. Trenował także Terek Grozny, wasalny klub kremlowski w Czeczenii, utrzymywany przez Ramzana Kadyrowa, jednego z sojuszników Putina, oskarżanego o zbrodnie. W Rosji trenował takie kluby jak Dynamo Moskwa, Żemczużina Soczi, Amkar Perm, Spartak Moskwa, a także rosyjską reprezentację narodową. Pomagajmy Ukrainie! Ty też możesz pomóc