Już za kilka dni znów będziemy mogli cieszyć się europejską piłką w najlepszym wydaniu. Wszystko to za sprawą zbliżających się wielkimi krokami półfinałów Ligi Mistrzów, w ramach których Barcelona zmierzy się z Interem Mediolan, zaś PSG podejmie londyński Arsenal. Już poprzednia faza tych rozgrywek dostarczyła nam ogromu niezapomnianych emocji, stąd też oczekiwania względem przedostatniego etapu rywalizacji są równie ogromne. Obecna edycja Ligi Mistrzów zasłużyła również na miano przełomowej, a to ze względu na nowości, które zostały wprowadzone przed jej rozpoczęciem. Mowa o zniesieniu dotychczasowego systemu grupowego na rzecz fazy ligowej, w ramach której o wyjściu do fazy pucharowej decydowało miejsce w tabeli. To rozwiązanie uatrakcyjniło poziom rywalizacji, dając nowe możliwości klubom, które w starciu z europejskimi gigantami byłyby w wielu przypadkach z góry skazane na porażkę. Okazuje się jednak, że na tym rewolucja najważniejszego europejskiego pucharu może się nie zakończyć. UEFA rozważa bowiem wprowadzenie kolejnych innowacyjnych rozwiązań, które już od przyszłego sezonu mogą zmienić oblicze gry. Mecze Ligi Mistrzów bez dogrywek? Taki wygląda rewolucyjny plan UEFY Jak podaje niemiecki portal "Bild" europejski związek piłkarski planuje kilka nowatorskich rozwiązań, które mają usprawnić system gry. Głównym z założeń jest zniesienie dogrywek w fazie pucharowej. W przypadku remisowego rezultatu końcowego, zawodnicy przechodziliby od razu do serii rzutów karnych, która wyłoniłaby zwycięzców danej potyczki. Ta zmiana miałaby na celu odciążenie piłkarzy, którzy szczególnie na późnym etapie rywalizacji mogą odczuwać silne zmęczenie. Dodatkowo UEFA rozważa również przyznanie swego rodzaju "nagrody" zespołom, które zakończyłyby fazę ligową na miejscach premiowanych bezpośrednim awansem do play-offów. Chodzi o przywilej rozgrywania spotkań rewanżowych fazy ćwierćfinałowej oraz półfinałowej przed własną publicznością, w przypadku starcia z niżej notowanym rywalem. Póki co taki system obowiązuje w 1/8 finału, co stanowi niewielką premię dla drużyn, które wywalczyły czołowe lokaty w poprzedniej fazie rozgrywek. Ostatnią zmianą, jaką rozważa UEFA jest powrót do możliwości rozstawienia drużyn z tego samego kraju dopiero w fazie ćwierćfinałowej. Warto przypomnieć, że taki system obecny był w poprzednim formacie Ligi Mistrzów, zaś w ramach tegorocznych rozgrywek został on zniesiony. Powyższe zmiany są obecnie w fazie dyskusji. "Podstawą są opinie na temat nowego formatu, które UEFA obecnie zbiera od klubów. Ostatecznie Komisja ds. Rozgrywek Klubowych, w skład której wchodzi dyrektor zarządzający Leverkusen Fernando Carro, może podjąć decyzję o korektach 30 maja w Monachium i wspólnie z szefem BVB Hansem-Joachimem Watzke przedstawić Komitetowi Wykonawczemu UEFA odpowiednią propozycję" - podają dziennikarze portalu "Bild". Gdyby ów koncepcja została przyjęta, to powyższe zmiany moglibyśmy obserwować już w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.