- Dzisiejsze spotkanie bazowało na realiach obecnej sytuacji, stąd poświęciliśmy sporo czasu na omówienie skutków kryzysu finansowego na gospodarkę Polski i Ukrainy, a także możliwych negatywnych wpływów na przygotowania do mistrzostw - poinformował przewodniczący zespołu PZPN ds. organizacji Euro 2012 Adam Olkowicz. - Spotkanie było bardzo optymistyczne. Jeśli chodzi o Polskę to nie ma żadnych zagrożeń - dodał w prezes PZPN Grzegorz Lato. Oprócz Olkowicza i Laty, ze strony polskiej uczestniczył w obradach prezes nadzorującej przygotowania spółki PL.2012 Marcin Herra. Ukrainę reprezentowali m.in. odpowiedzialny za przygotowania do turnieju wicepremier Iwan Wasiunyk, prezes federacji Hryhorij Surkis oraz dyrektor wykonawczy ds. Euro-2012 Iwan Fedorenko. Obradom przewodniczył prezydent UEFA Michel Platini, a na sali obecny był również dyrektor Departamentu UEFA ds. Euro 2012 Martin Kallen. - Jesteśmy zadowoleni ze spotkania. Wiele ważnych spraw zostało omówionych. Widzimy, że prace, mimo panującego kryzysu, idą do przodu, a to bardzo istotne. Nie można tego jednak porównywać z tym, co miało miejsce w Austrii i Szwajcarii. Sytuacja hotelowa i komunikacyjna była tam znacznie lepsza - skomentował Szwajcar. - Mamy świadomość tego, że wygląda to w Polsce i na Ukrainie zupełnie inaczej, zarówno w dziedzinach przygotowań, ale też w wymiarze finansowym. Szacunki kosztów związanych z infrastrukturą na Euro, która i tak by powstała, bo ona nie jest przygotowywana wyłącznie na turniej, sięgają ponad 20 miliardów euro. Same inwestycje sportowe wynoszą ponad miliard euro -podkreślił Olkowicz. Wiceprezes PZPN przyznał, że "wszyscy członkowie Komitetu Sterującego UEFA wraz z prezydentem Michelem Platinim z wielką troską pochylali się nad tym problemem, mając nadzieję, że cała struktura rozwoju to cykle sinusoidalne. Po dobrych latach, przychodzi niestety kryzys. Miejmy nadzieję, że uda się go szybko zwalczyć". Podczas środowego spotkania zajmowano się również obecnym stanem inwestycji stadionowych i infrastrukturalnych, w tym odnoszono się do lotnisk i transportu naziemnego. Nie zapomniano także o problemie zakwaterowania. - Bardzo dużo w następnych trzech latach musi zostać zrobione w infrastrukturze lotnisk. Wiemy, że wszystko jest już w trakcie realizacji i jeśli nie będzie żadnych opóźnień, to nie powinno dochodzić do sytuacji krytycznych, których chcemy uniknąć. Pamiętajmy jednak o tym, że plany i realizacja to dwie różne rzeczy, na papierze zawsze wszystko ładnie wygląda - powiedział Kallen. Szwajcar odniósł się również do kwestii hoteli. - Naszym celem jest, by każdy kto chce przyjechać na mistrzostwa, miał odpowiednie zakwaterowanie. Najbardziej interesują nas hotele cztero- i pięciogwiazdkowe, w drugiej kolejności te niższej rangi, które są idealne dla kibiców. Mamy przygotowaną listę rzeczy, które należy w tej kwestii jeszcze zrobić, ale na to jest jeszcze 3,5 roku. W Polsce sytuacja wygląda znacznie lepiej niż na Ukrainie, ale mimo wszystko znajdujecie się jeszcze poniżej wyznaczonej normy - przypomniał. W najbliższych dniach powstaną w Polsce i na Ukrainie, zapowiadane już wcześniej struktury, które będą zajmować się kwestią przygotowań i przeprowadzeniem samego turnieju. - Będą to podmioty prawa handlowego, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością powołane przez jedynych udziałowców, którymi będą narodowe federacje piłkarskie Polski i Ukrainy - powiedział Olkowicz. - Mówiliśmy także o tym, że już niedługo strona Polska, w uzgodnieniu z UEFA, ogłosi ostatecznie, w którym z miast odbędzie się 6. i 7. lutego 2010 roku losowanie grup eliminacyjnych. Przed tym wydarzeniem podjętych będzie jeszcze parę działań w uzgodnieniu z miastami. Będzie to pierwszy sygnał dla Europy i świata, że właśnie Polska i Ukraina organizuje Euro 2012. Po tym dniu bowiem będziemy wiedzieli kto z kim będzie grał w grupie i pojawi się w końcu aspekt sportowy - dodał wiceprezes PZPN. Komitet Sterujący to ciało powołane przez UEFA do analizy i nadzoru stanu przygotowań Polski i Ukrainy do organizacji Euro- 2012. Środowym obradom przewodniczył prezydent UEFA Michel Platini.