Według informacji "Super Expressu" Uche będzie miał ciężki żywot we Francji, gdyż w klubie toczyły się spory na temat sensu sprowadzania pomocnika. - Tak naprawdę na pozyskanie Kalu naciskał dyrektor sportowy klubu, Charles Camporro - twierdzi francuski informator "SE". - Trener Michael Pavon na początku się sprzeciwiał, nie był przekonany, czy młody zawodnik spoza Francji od razu da sobie radę. A Bordeaux potrzebuje piłkarza do gry od zaraz. Dlatego Pavon upierał się, żeby poszukać kogoś we Francji, żeby nie musiał przechodzić aklimatyzacji. Ostatecznie jednak Camporro postawił na swoim i Uche trafił do Bordeaux. Pierwszy ligowy mecz w barwach "Żyrondystów" Kalu powinien rozegrać 11 września, kiedy Bordeaux zmierzy się na wyjeździe z Metz.