Francuzi wypożyczyli Nigeryjczyka do czerwca za około 500 tys. euro. Jeżeli będą chcieli zatrzymać go na stałe, to muszą dopłacić kolejne 1,5 mln euro. "Nie ma takiej możliwości" - stwierdził Nicolas Le Gardien, z francuskiego dziennika "Sud-Ouest". - Uche jest jak na razie dużym rozczarowaniem. Zagrał już dla Bordeaux 16 meczów, ale bardzo mało w podstawowym składzie. Tylko raz, w meczu z Bastią, pokazał się z dobrej strony. Reszta jego występów była bardzo przeciętna. Jest taką zapchajdziurą. Miejsce w składzie ma tylko wtedy, gdy inni piłkarze są chorzy, kontuzjowani albo pauzują za kartki. Oczekiwania pod jego adresem były o wiele większe - powiedział Le Gardien w "Super Expressie".