Nigeryjski pomocnik miał kilka okazji do strzelenia bramki, a raz nawet umieścił piłkę w siatce, ale arbiter Jarosław Żyro nie uznał gola, odgwizdując spalonego. - To był trudny dla nas mecz, przede wszystkim dlatego, że długo musieliśmy grać w dziesiątkę. Żałuję, że sędzia nie uznał mi gola, nie wiem, czy byłem na spalonym. Taka była decyzja arbitra. Dobrze jednak, że ta nie uznana bramka o niczym nie decydowała - dodał Uche.