39-letni golkiper uważa, że liderom Bundesligi VfL Wolfsburg zwyczajnie sprzyja szczęście. - "Wilki" wykorzystały korzystne decyzje sędziów, nie widziałem, by choć raz zostali skrzywdzeni przez arbitra - wyjaśnił. Podobne zdanie doświadczony bramkarz ma na temat obrońców tytułu, Bayernu Monachium. - Bawarczycy otrzymali kilka dobrych prezentów od sędziów, ale wiem, że jako piłkarze nic z tym nie możemy zrobić. Uważam jednak, że gdyby nie one, już bylibyśmy mistrzami Niemiec - stwierdził. - Mamy nadzieję, że w sobotnim spotkaniu na Allianz Arena szczęście będzie po naszej stronie i nie spodziewam się dobrego przyjęcia przez fanów Bayernu - dodał. Stawką spotkania między oboma drużynami może być nie tylko tytuł mistrzowski, ale samo miejsce w Lidze Mistrzów, bowiem za plecami czai się Hertha Berlin. Bayern i Stuttgart zajmują drugie miejsce w tabeli, różniąc się tylko stosunkiem bramek.