Kariera Tymoteusza Puchacza po wyjeździe z Polski jak na razie jeszcze, delikatnie mówiąc, nie rozbłysła. Polak zdecydował się na ryzykowany krok, bo PKO Ekstraklasę zamienił na niemiecką Bundesligę. Z Lecha Poznań przeniósł się do Unionu Berlin i był to bardzo ryzykowny ruch. Trzeba niestety przyznać, że Puchacz w Berlinie się nie sprawdza, ale gdy już idzie na wypożyczenie, to zwykle wraca do klubu z jakimś nowym doświadczeniem, a w przypadku Turcji także trofeum. Niewiarygodny rekord świata. 35 wygranych z rzędu. Neymar i spółka w cieniu W tym roku nasz lewy obrońca znów postawił na wypożyczenie, ale tym razem do klubu z Niemiec, a konkretnie z drugiej Bundesligi. Polak trafił do FC Kaiserslautern, gdzie przede wszystkim ma pewną pozycję i gdy tylko jest dostępny, to trener na niego stawia. Forma Puchacza na zapleczu Bundesligi jest naprawdę dobra i ostatecznie zainteresowała nawet Michała Probierza, który powołał tego lewego obrońcę na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski, choć wychowanek Lecha wielkiej roli nie odegrał. Puchacz w XI półfinałów Pucharu Niemiec "Puszka" ma jednak w tym sezonie szansę na być może największy, obok mistrzostwa Turcji, sukces w swojej karierze. Polak razem ze swoim Kaiserslautern awansował bowiem do finału Pucharu Niemiec po pokonaniu rewelacji rozgrywek Saarbrucken 2:0. W finale na zespół z zaplecza Bundesligi czeka jednak prawdopodobnie najtrudniejsze możliwe wyzwanie na niemieckich boiskach w tym sezonie. Drużyna z Puchaczem w składzie zmierzy się bowiem z Bayerem Leverkusen. Gwiazdor dołączy do Lewandowskiego? Gorąco w mediach, a teraz jeszcze padły takie słowa Puchacz bardzo przyczynił się do awansu swojej ekipy. Polak zagrał pełne 90 minut w półfinale i dopisał do swojego konta asystę przy golu na 2:0. Nasz lewy defensor dzięki temu oraz ogólnie bardzo dobremu występowi dostał od poszczególnych serwisów statystycznych bardzo wysokie noty. Puchacz znalazł się nawet w najlepszej jedenastce półfinałów Pucharu Niemiec. Za to spotkanie od analityków portalu SofaScore.com otrzymał notę 7,7, co jest naprawdę wysoką oceną. Polak w tejże jedenastce znalazł swoje miejsce obok absolutnych gwiazd Bundesligi, bo jest ona praktycznie złożona z samych zawodników Bayeru Leverkusen. Jedynie dwaj boczni obrońcy nie są z Bayeru. XI półfinałów Pucharu Niemiec: Kovar; Toure, Stanisić, Tapsoba, Puchacz; Frimpong, Andrich, Xhaka, Grimaldo; Wirtz oraz Adli. Finał zaplanowany jest na 25 maja i odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.