Działacze Levante powołują się na deklarację zgody na transfer, sygnowaną przez Frankowskiego 26 sierpnia. W ciągu tygodnia komisja pojednawcza hiszpańskiego związku piłkarskiego (RFEF) ma podjąć decyzję w tej sprawie. - Tomek nie podpisał wówczas kontraktu z Levante, gdyż ważna była jego umowa z Wisłą, a związywanie się z dwoma klubami równocześnie byłoby sprzeczne z przepisami. Dlatego przesłałem mu kilkustronicowy kontrakt do wglądu, z prośbą, by w przypadku akceptacji zawartych w nim warunków, podpisał akces do klubu. I Frankowski to uczynił, potwierdzając dokument w języku francuskim, którego przed zamknięciem okna transferowego nie odwołał. O tym, czy ma on moc wiążącą zdecyduje federacja hiszpańska albo FIFA - powiedział w 'Przeglądzie Sportowym" menedżer Janusz Feiner. - Dla nas jest jasne, że Frankowski jest naszym piłkarzem, ponieważ tylko my posiadamy kontrakt i licencję tego piłkarza - stwierdził dyrektor generalny Elche Manuel Ruiz Lopez.