Wystarczyła jedna runda, żeby Sebastian Szymański został ogłoszony nie tylko jedną z największych gwiazd Fenerbahce, lecz również ligi tureckiej. Reprezentant Polski grał jak z nut, strzelał na zawołanie, a kibice skandowali jego nazwisko przy okazji kolejnych zwycięstw ekipy ze Stambułu. Walka o mistrzostwo Turcji od lat nie była tak zacięta - w tabeli prowadzi Galatasaray z przewagą pięciu punktów nad ekipą Polaka. Gigant chce zatrudnić Xaviego. Hiszpan jest jednym z dwóch faworytów Wielkie oczekiwania wobec Szymańskiego. Turcy oczekują kolejnych goli Świetnymi występami 24-latek wywindował oczekiwania na tak wysoki poziom, że od wielu tygodniu trudno jest mu im sprostać. Szymański ostatni raz do siatki trafił 10 stycznia i od tamtej pory trwa jego posucha strzelecka. Mimo to jego wartość rynkowa stale wzrasta, a kolejka chętnych na transfer Polaka wcale się nie skraca. 24-latek wciąż jest ważną postacią Fenerbahce i dochodzi do sytuacji strzeleckich, jednak dopadły go problemy ze skutecznością. Mocno wyolbrzymiają je tureccy dziennikarze, którzy nie unikają ostrej krytyki pod adresem pomocnika. Kolejny raz uderzyli w niego po meczu z Olympiakosem. Ekipa znad Bosforu wygrała w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy 1:0, ale po konkursie rzutów karnych odpadła z rywalizacji. - Od meczu z Konyasporem 10 stycznia Polak popadł w głęboki kryzys i zaliczył tylko cztery asysty. Kibice są mimo wszystko całkiem zadowoleni z jego postawy. Sztab szkoleniowy Fenerbahce martwi się jednak, że Szymański jest nieskuteczny, a odgrywa ważną rolę w systemie gry - dodano. Kolejka chętnych na transfer Szymańskiego. Letni transfer przesądzony? Gorąco w Barcelonie, niespodziewane wieści przed El Clasico. Lewandowski tego nie przewidział Umowa Sebastiana Szymańskiego z Fenerbahce obowiązuje do końca czerwca 2027 roku, jednak eksperci są niemal pewni, że latem zmieni on barwy klubowe. Topowe kluby są gotowe wyłożyć za niego spore pieniądze, a zespół ze Stambułu prawdopodobnie wykorzysta okazję na solidny zarobek. Do tej pory za faworyta do transferu 24-latka uchodził Tottenham Hotspur. Chęci na pozyskanie go wyraziły ostatni również Napoli, a także Bayer Leverkusen. Grę Polaka w meczu z Olympiakosem monitorował również wysłannik Sevilli. Fenerbahce byłoby gotowe sprzedaż go za około 25 milionów euro.