"Turco Garcia: Maradona został uprowadzony, a jego śmierci można było uniknąć" - grzmi czwartkowe wydanie hiszpańskiej "Marki". Przyjaciel Maradony twierdzi, że zależy mu, by ludzie poznali "prawdę o śmierci Diego".- Moja opinia jest taka od początku. Został porwany. Przed śmiercią sześciokrotnie rozmawialiśmy przez telefon. Powiedział mi: Turquito, pójdziemy zjeść mięso, gdy to wszystko się skończy - cytuje wypowiedzi byłego piłkarza "Marca", powołując się na program "Los Mammones" w America TV. - Nie było przy nim defibrylatora, nie było karetki, nikt mu nie pomógł. Nie podano mu jego tabletki na serce. Później nie pozwolili mu rozmawiać z jego byłymi kolegami. Dlatego myślę, że został porwany - tłumaczy Turco Garcia.57-letni Argentyńczyk znał się z Maradoną jeszcze z czasów kariery piłkarskiej, ponieważ grali razem w meczach reprezentacyjnych. Plotki o porwaniu Maradony nie są niczym nowym. W grudniu 2019 roku sam Maradona stwierdził, że został uprowadzony przez... UFO. - Dlaczego miałbym zmyślać? Wyszedłem na drinka, a nie było mnie w domu trzy dni. Gdy wróciłem odpowiedziałem, że porwało mnie UFO, ale nie mogę o tym opowiadać - twierdził "Boski Diego" w rozmowie z TyC Sports. WG