Doświadczonemu pomocnikowi za osiem dni kończy się umowa z niebiesko-czerwonymi. Wydaje się jednak, że 38-letni zawodnik dojdzie do porozumienia z działaczami bytomskiego klubu. - Jestem z Polonią na dobre i na złe, chcę tutaj zakończyć swoją karierę. Organizacyjnie wszystko wygląda coraz lepiej - ocenił Trzeciak. Jeden z klubowych pracowników powiedział, że włodarze Polonii zawodnikom sprawili nie lada niespodziankę, albowiem wypłacili należne im kwoty pieniężne. - Chłopcy po powrocie z wczasów znacznie poprawili sobie humory. Każdy, kto sprawdzał stan konta, przecierał oczy ze zdumienia - żartował proszący o anonimowość człowiek z Olimpijskiej. - Jesteśmy na czysto, z czystym sumieniem zarówno my, jak i działacze możemy myśleć o przyszłym sezonie. Będę rozmawiał z prezesem Damianem Bartylą o premiach za wygrane. W imieniu zespołu muszę coś wynegocjować - zdradził ulubieniec bytomskiej publiczności.