Tak zwany Mecz Śmierci został rozegrany 9 sierpnia 1942 roku w Kijowie. W drużynie PF Start brali udział piłkarze drużyn Dynamo Kijów i Lokomotiw Kijów. Zespół niemiecki składał się z żołnierzy obrony przeciwlotniczej, pilotów i mechaników. Było to rewanżowe spotkanie obu drużyn. W pierwszym FC Start zwyciężył 5-1. Drugi mecz zakończył się również zwycięstwem Startu - 5-3. Po jego zakończeniu ukraińskim i niemieckim piłkarzom zrobiono wspólne zdjęcie. W sierpniu 1942 r. dziewięciu piłkarzy Startu zostało aresztowanych. Trzech spośród nich zostało rozstrzelanych w niemieckim obozie koncentracyjnym na przedmieściach Kijowa. Jeden z piłkarzy został zabity przez Gestapo podczas śledztwa. Śmierć tych zawodników dała podstawę do legendy o "Meczu Śmierci" kultywowanej po wojnie w Związku Sowieckim. Legenda ta mówiła o groźbach wobec piłkarzy Startu w przypadku wygrania przez nich meczu i łączyła zabicie zawodników przez Niemców z wynikiem meczu rewanżowego. Nie ma jednak przekonujących dowodów, że tak było w istocie. Związku pomiędzy wynikiem meczu a śmiercią piłkarzy Startu nie znalazła hamburska prokuratura, która w 2005 r. stwierdziła, że przyczyna aresztowania zawodników nie została ustalona. Sowiecki mit o "Meczu Śmierci" podważył ukraiński dziennikarz sportowy Walentin Szczerbaczew w książce "Nostalgia za sowieckim futbolem". (1996 r.). Aresztowanie piłkarzy miało być może związek z sabotażem w piekarni, w której byli zatrudnieni, a także z faktem, że drużyna Dynama Kijów, z której wywodziła się część piłkarzy Startu, podlegała NKWD. Trzej piłkarze - Kuźmenko, Kłymenko i Trusewicz - zostali rozstrzelani w grupie zakładników w lutym 1943 roku, w odwecie za akt dywersji dokonany w Kijowie lub próbę zamachu na funkcjonariusza Gestapo. Czwarty - Korotkich - został zabity przez Gestapo jeszcze jesienią 1942 roku z powodu ujawnienia jego pracy w NKWD i przynależności do partii komunistycznej. W kwietniu 2001 r. "Komsomolska Prawda" opublikowała artykuł "Prawda o Meczu Śmierci", w którym zamieszczono m.in. wywiad z reżyserem i producentem filmu "Mecz". Film podważał mit o ukraińskich zawodnikach i zarzucał niektórym z nich kolaborację z Niemcami. "Mecz" miał zostać w emitowany w maju ub.r., przed finałami Euro 2012, ale Komisja Etyki Filmowej zawiesiła wówczas jego emisję. Po ukazaniu się artykułu pozew przeciw gazecie wytoczył syn jednego z piłkarzy - Vladen Putistin. Twierdził, że publikacja naruszyła dobre imię jego i jego ojca. Sądy oddaliły jednak jego pozew - stwierdziły, że ojciec Putistina nie został wymieniony wprost w artykule, jego nazwiska nie sposób było też odczytać z opublikowanego obok artykułu zdjęcia przedstawiającego historyczny plakat z 1942 r., wymieniający wszystkich zawodników grających w meczu. Po przegranych w ukraińskich sądach Putistin złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - zarzucał gazecie naruszenie art. 8 europejskiej Konwencji praw człowieka i podstawowych wolności, który gwarantuje każdemu prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. W czwartek Trybunał w Strasburgu oddalił jego skargę. Stwierdził, że choć w artykule padły poważne sugestie dotyczące kolaboracji zawodników Dynamo Kijów z Gestapo, to jednak nie wynikało z niego, by z Niemcami współpracował ojciec Putistina. Jego nazwiska nie dało się też odczytać z opublikowanego przez gazetę zdjęcia plakatu z 1942 r.